Rosyjscy żołnierze w amerykańskiej bazie wojskowej w Nigrze. Jest komentarz sekretarza obrony USA
Żołnierze z Rosji i Stanów Zjednoczonych sąsiadują ze sobą w amerykańskiej bazie położonej w stolicy Nigru - alarmuje chcący zachować anonimowość wysoki rangą amerykański urzędnik ds. obrony. Szef obrony USA Lloyd Austin "nie widzi żadnego istotnego problemu".
2024-05-03, 13:06
Rosyjscy żołnierze są obecni w bazie lotniczej 101, położonej w pobliżu międzynarodowego lotniska Diori Hamani w stolicy Nigru, Niamey, w której stacjonują także wojska USA - poinformowała w piątek agencja Reutera, cytując anonimowego, wysokiego rangą amerykańskiego urzędnika ds. obrony.
Jak zaznaczyło źródło agencji, rosyjscy żołnierze używają osobnego hangaru i nie mieszają się z amerykańskimi wojskowymi.
Rozmieszczenie rosyjskiego personelu wojskowego w bazie stawia siły USA i Moskwy w bliskim sąsiedztwie w czasie, gdy stosunki między oboma krajami są coraz bardziej napięte w związku ze wsparciem Waszyngtonu dla Ukrainy. - To nie jest najlepsza sytuacja, ale w perspektywie krótkoterminowej możliwa do opanowania - powiedział cytowany amerykański urzędnik.
Waszyngton uspokaja
Sekretarz obrony USA Lloyd Austin przekonywał w piątek, że nie widzi żadnego istotnego problemu, ponieważ "rosyjskie wojska nie miały dostępu do amerykańskiego personelu ani sprzętu".
REKLAMA
Rosjanie pojawili się w pobliżu amerykańskiej bazy w Nigrze po tym, gdy opuściła ją większość żołnierzy sił USA. Do afrykańskiego kraju najemnicy rosyjscy przybyli na początku kwietnia, po decyzji rządzącej Nigrem junty nakazującej amerykańskim żołnierzom opuszczenie kraju.
- Kolejny krok w ekspansji Rosji w Afryce. Putin wysłał tam instruktorów wojskowych
- Ukraińskie siły specjalne widziane w Afryce. Tam też walczą z Rosjanami
- Wojna w Ukrainie. Wielka mobilizacja w Rosji. 300 tys. dodatkowych żołnierzy
- Jak Afryka znajduje wspólny język z Rosją odnośnie wojny na Ukrainie?
Pentagon poinformował, że wojska amerykańskie opuszczą region Sahelu, ale nie podał dokładnego harmonogramu. Obecnie Amerykanie prowadzą rozmowy z Wybrzeżem Kości Słoniowej, gdzie wizytę zakończył właśnie dowódca AFRICOM (Afrykańskiego Dowództwa Stanów Zjednoczonych), generał Michael E. Langley. Jako miejsca dla nowych baz Amerykanie rozważają też Nigerię, Benin, Togo i Ghanę, kraje Zatoki Gwinejskiej, które są strategicznie położone i mogą zapewnić kontrolę Sahelu zmagającego się z działaniami islamskich terrorystów.
Najlepsze położenie z tych krajów ma Nigeria i wiele wskazuje na to, że administracja Boli Ahmeda Tinubu może być przychylnie nastawiona do przyjęcia ewentualnego paktu obronnego z USA.
REKLAMA
PAP/st
REKLAMA