Dopłaty do kebabów. Niemiecka Lewica chce odgórnego sterowania cenami
Kebaby w Niemczech są coraz droższe. Dlatego tamtejsza Lewica ma propozycję - dopłaty. Cena maksymalna za ten przysmak miałaby wynosić pięć euro. Połowę tej ceny płaciliby uczniowie.
2024-05-09, 14:22
Dopłaty pochodziłyby z budżetu państwa. Przy obecnym spożyciu na poziomie miliard trzysta milionów porcji rocznie i przy średnio trzech euro dopłaty dla kebaba, wyszłyby cztery miliardy rocznej subwencji.
- Osiem euro za dönera, płacę osiem euro, niech pan porozmawia z Putinem, żebym płacił cztery - ten krzyk w stronę Olafa Scholza zrobił karierę w internecie. Kanclerz Niemiec przyznał, że często spotyka się z prośbami głownie młodych ludzi o wprowadzenie ceny maksymalnej na najpopularniejszą potrawę w kraju.
Dopłaty do kebabów? Scholz: żyjemy w gospodarce rynkowej
Szef rządu w Berlinie rozwiewa jednak nadzieje.
- Żyjemy w gospodarce rynkowej i cenę kształtują popyt i podaż. Wpływają na nią także koszty wytworzenia, w tym przypadku głównie energia. Nie możemy wprowadzić ceny maksymalnej, ale inflacja w Niemczech znacząco spadła i nadal spada - podkreślił szef niemieckiego rządu. Przede wszystkim koszty energii wywindowały cenę kebaba z nawet zaledwie dwóch euro jeszcze kilka lat temu do 7-8 euro obecnie.
REKLAMA
- Niemiecka gospodarka na jałowym biegu. Spadek produkcji i wzrost bezrobocia
- Fast food coraz popularniejszy. Dlaczego go wybieramy?
Skrajna Lewica ma nikłą reprezentację w Bundestagu. Szansa na wprowadzenie dopłat do obecnej w Niemczech od ponad pół wieku potrawy uważane są za znikome.
ms/IAR
REKLAMA