W Anglii i Walii masowo znikają puby. Powodem "zaciskanie pasa"
W Anglii i Walii znikają puby. Z najnowszych statystyk wynika, że wiele arcybrytyjskich lokali ma problemy finansowe. Trochę nadziei przynosi Euro 2024.
2024-06-17, 21:37
Każdego miesiąca na zawsze drzwi zamyka 80 pubów na Wyspach Brytyjskich. Tak było w pierwszym kwartale. To o połowę więcej niż rok wcześniej. Najgorzej jest w Walii i w północno-zachodniej Anglii.
To dane z raportu Altus Group, badającej rynek komercyjnych nieruchomości. Powody? Rosną ceny energii.
Posłuchaj
Walijczycy nie grają
Wielu Brytyjczyków ostatnio zaciska pasa i rezygnuje z pinty w lokalnym pubie. Niedawno zrzeszenie szefów pubów i browarów wykorzystało fakt, że trwa kampania wyborcza i napisało list otwarty do głównych partii z prośbą o pomoc: obniżkę podatków i akcyzy.
Są jednak powody do optymizmu. Po pierwsze, ekonomiści spodziewają się, że piłkarskie mistrzostwa Europy wpłyną korzystnie na stan kas w pubach. Pewnie bardziej w Londynie i Manchesterze, niż Cardiff i Swansea, bo Walijczycy w turnieju nie grają.
REKLAMA
Szacunki idą w gorę
Organizacja UKHospitality ocenia jednak, że w całym Królestwie, a więc także w Szkocji i Irlandii Północnej, dodatkowy zastrzyk finansowy może wynieść ponad 300 milionów funtów. A gdyby Anglia dotarła do finału? Szacunki idą w górę, do ok. 800 milionów.
W analizie nie znalazło się jakoś miejsce na scenariusz, w którym do finału dochodzą Szkoci.
Po drugie, można się też pocieszać, że w Anglii i Walii nadal jeszcze trochę pubów zostało. Jest ich prawie 40 tysięcy.
IAR/DoS
REKLAMA
REKLAMA