Mieszkańcy Malagi przeciwni masowej turystyce. Chodzi o ceny nieruchomości
Tysiące ludzi wyszło na ulice hiszpańskiego miasta w proteście przeciwko zbyt masowemu modelowi turystyki. Przyjezdni korzystający z lokali na krótkoterminowy przyjazd spowodowali gwałtowny wzrost cen nieruchomości w Maladze.
2024-06-29, 19:47
Mieszkańcy hiszpańskiej miejscowości chcieli masowymi demonstracjami zwrócić uwagę na główny problem wiążący się z gwałtownym wzrostem liczby lokali przeznaczonych na krótkoterminowy wynajem dla turystów. To niesie za sobą ogólny wzrost czynszów pozostałych mieszkań, a także kryzys mieszkaniowy spowodowany wzrostem cen nieruchomości.
"Malaga nie jest na sprzedaż"
W Maladze na mieszkańca przypada jedna z najwyższych w Hiszpanii liczba apartamentów turystycznych. Brak tanich mieszkań wywołuje niezadowolenie zwłaszcza wśród młodych, którzy zmuszeni są przeprowadzać się dalej od centrum miasta.
Mieszkańcy zwracali uwagę na to, że poza sezonem, kiedy mieszkania na platformach typu Airbnb i Booking.com nie są rezerwowane, centrum miasta jest praktycznie puste.
- Capri nie dla turystów. Zawrócone promy
- Polacy wybierają właśnie te kraje na wakacje. Wyjaśniamy dlaczego
- Seria niecodziennych zakazów we włoskim miasteczku. Burmistrz tłumaczy decyzję
- Podwójne cenniki w restauracjach. Turyści zapłacą więcej
Demonstrację zorganizował Sindicato de Inquilinas e Inquilinos de Malaga (Związek Lokatorów Malagi), wsparło ją prawie 50 organizacji społecznych. Na transparentach pojawiały się napisy "Malaga nie jest na sprzedaż", "Malaga do życia, a nie przeżycia", "Nie ma wody dla tak wielu turystów"
IAR/st
REKLAMA