Wątpliwości wokół wyborów w Wenezueli. Krwawe starcia uliczne
Co najmniej jedna osoba nie żyje po tym, jak w Wenezueli oficjalne wyniki wyborów prezydenckich wywołały starcia na ulicach. O ofierze informują media pozarządowe.
2024-07-30, 06:37
Według opozycji, przeciwnicy urzędującego przywódcy uzyskali 73,2 procent głosów w niedzielnych wyborach. Ogłosiła to liderka antyrządowego obozu Maria Corina Machado.
Mimo to, za zwycięzcę uznany został prezydent Nicolas Maduro. Ogłoszone przez krajowy organ wyborczy wyniki budzą wątpliwości. Niezależni ankieterzy uznali je za nieprawdopodobne, a liderzy opozycji i zagraniczni obserwatorzy wezwali komisję do ujawnienia szczegółów kwestionowanych wyników wyborów.
Wybory w Wenezueli. Protesty w całym kraju
Opozycja twierdzi, że uda jej się zdobyć dowody na swoje zwycięstwo. Obserwatorzy wyznaczeni do kontrolowania liczenia głosów mają prawo do otrzymania kopii wyników z każdej maszyny do głosowania, ale środowiska sprzeciwiające się obozowi rządzącemu przekazały, że trafiło do nich tylko około 40 procent takich kopii. Niektórzy nie mogli śledzić liczenia głosów, a w innych miejscach wyniki nie zostały wydrukowane.
Po ogłoszeniu przez Nicolasa Maduro wygranej w wyborach, w całej Wenezueli rozpoczęły się protesty. Na ulice wychodziły tłumy ludzi. Do manifestacji doszło przed biurami krajowych władz wyborczych w całym kraju. Siły bezpieczeństwa próbowały rozproszyć demonstrantów, używając kul gumowych i gazów łzawiących.
Niezależne sondaże exit poll pokazały miażdżące zwycięstwo opozycji - jej kandydata na prezydenta Edmundo Gonzaleza i liderki, Marii Coriny Machado. Władze wielu krajów, między innymi Stanów Zjednoczonych, podają w wątpliwość oficjalne rezultaty.
Władze w Caracas wściekłe na kraje Ameryki Łacińskiej
Tymczasem władze Wenezueli przekazały, że wycofują personel dyplomatyczny z siedmiu krajów Ameryki Łacińskiej, które zakwestionowały zwycięstwo Nicolasa Maduro.
W oświadczeniu ministerstwo spraw zagranicznych stwierdziło, że odrzuca "interwencjonistyczne działania i deklaracje" rządów Argentyny, Chile, Kostaryki, Peru, Panamy, Dominikany i Urugwaju. Podpisały one wspólne oświadczenie wzywające do przeprowadzenia pełnego przeglądu wyników wyborów.
REKLAMA
ms/IAR
REKLAMA