Nieudany eksperyment. Na poligonie w Szkocji wybuchła niemiecka rakieta

Do eksplozji doszło podczas próby silnika rakiety. Firma Rocket Factory z Augsburga (w skrócie RFA) przekonuje, że nikomu nic się nie stało, nie została także uszkodzona trampa startowa umożliwiająca dalsze próby w przyszłości. Jak poinformowano, "w wyniku anomalii doszło do utraty elementu" rakiety. 

Producent rakiet chce wyciągnąć wnioski z porażki. Wszystkie dane dotyczące feralnej próby zostały bowiem zapisane i będą analizowane. Na ich podstawie przygotowany zostanie potem nowy plan przygotowań do startu - wynika z oświadczenia RFA. 

Zaplanowany na za kilka tygodni premierowy lot niemieckiej rakiety, może się opóźnić. Niewykluczone jednak, że dojdzie do niego jeszcze w tym roku. 

Komercyjne loty na orbitę

Firma z Augsburga chce swoimi rakietami wynosić na orbitę ładunki o wadze do półtorej tony. Mogą to być na przykład małe satelity.

REKLAMA

W Niemczech nie brakuje firmie konkurentów. HyImpulse już w maju zorganizował lot testowy z Australii. Zaś transportowe rakiety firmy Isar Aerospace mają startować z Norwegii.

Wybuch rakiety w kosmosie. Konsekwencje dla przestrzeni okołoziemskiej

Do eksplozji rakiety, ale w kosmosie, doszło także w lipcu. Chodzi o chiński statek Długi Marsz. Wybuch rakiety potwierdziły w minionym tygodniu władze w Pekinie. Rakieta rozpadła się w wyniku eksplozji - pisze agencja Bloomberg. Wybuch wygenerował największą liczbę kosmicznych śmieci od dziesięcioleci.

Pytane o sprawę zaśmiecenia przestrzeni okołoziemskiej, chińskie MSZ przekonywało, że władze "przywiązują wielką wagę do ograniczania śmieci kosmicznych" i "promują ochronę środowiska kosmicznego oraz utrzymują długoterminową równowagę działań w przestrzeni kosmicznej".

Czytaj także: 

• Mirosław Hermaszewski. Pierwszy Polak w kosmosie [POSŁUCHAJ]
• Sławosz Uznański poleci w kosmos. Jakie eksperymenty będzie realizował?
• "Astronauci". "Gruby pan" zamawia u Lema lot w kosmos

Według szacunków ekspertów, Chiny są krajem bardzo zaśmiecającym kosmos. Szacuje się, że ok. 60 proc. porzuconych korpusów rakiet, które będą unosić się nad Ziemią jeszcze przez ponad ćwierć wieku, zostało umieszczonych tam przez Chiny. Chiny są również odpowiedzialne za powstanie dwóch z trzech największych chmur odłamków na niskiej orbicie okołoziemskiej, w tym jedną powstałą w wyniku testu broni antysatelitarnej w 2007 r. i drugą z rozpadu rakiety Długi Marsz 6A w 2022 roku.

REKLAMA

 IAR/ mbl