Balon z Białorusi spadł na lotnisko. Wojsko nie poczuwa się do odpowiedzialności
Na lotnisko w Wilnie spadł balon wysłany z Białorusi. Lecącego obiektu nie zneutralizowało wojsko. Co więcej, armia twierdzi, że nie leży to w jej obowiązkach.
2024-09-30, 10:57
Balon meteorologiczny został odnaleziony na wileńskim lotnisku w sobotę wieczorem. Służby dokładnie przeszukały obiekt. Oprócz nielegalnych papierosów jednostka antyterrorystyczna nie znalazła niczego więcej.
Wojsko: to nie nasz problem
Litewski resort obrony nie ma sobie w tej sytuacji nic do zarzucenia. Uważa, że tego typu incydent nie ma nic wspólnego z obroną powietrzną i to nie wojsko powinno się tym zajmować.
Minister obrony Litwy Laurinas Kascziunas oświadczył, że to organy ścigania powinny zdecydować, w jaki sposób zwalczać tego typu obiekty. Nie wykluczył, że balony przekraczające granicę można zestrzeliwać jeszcze w powietrzu.
Posłuchaj
Wskazano, że obiekt nie zagrażał bezpieczeństwu i należał do przemytników.
REKLAMA
Bezpieczeństwo narodowe zagrożone?
Litewska opozycja alarmuje jednak, że takie incydenty rodzą pytania o bezpieczeństwo narodowe. Niezidentyfikowane towary - a więc i potencjalnie niebezpieczne - z Białorusi są w ten sposób przemycane na Litwę od co najmniej roku.
- Tajemniczy obiekt nad Polską. Wojsko zakończyło poszukiwania
- Czym jest balon szpiegowski? Jakie dane może gromadzić? Ekspert o kontroli przestrzeni powietrznej
Politycy opozycji wezwali rząd do podania wszystkich informacji w tej sprawie do wiadomości publicznej. Szef resortu obrony zapowiedział, że Służba Graniczna w najbliższym czasie przedstawi raport o sytuacji i zaproponuje rozwiązania.
Wilno leży niespełna 40 kilometrów od białoruskiej granicy. Co najmniej taką odległość zatem musiał pokonać na terytorium Litwy balon z ładunkiem z Białorusi.
REKLAMA
IAR/Kamil Zalewski/fc
REKLAMA