Wuhłedar w rosyjskich rękach. Ukraińcy potwierdzają
Ukraińskie zgrupowanie operacyjno-strategiczne Chortyca potwierdziło, że wycofano wojska z Wuhłedaru w obwodzie donieckim. "Aby zachować życie żołnierzy, uratować sprzęt wojskowy i zająć pozycje do dalszych walk" - przekazano w komunikacie.
2024-10-02, 12:30
Siły ukraińskie długo skutecznie stawiały opór, jednak w ostatnich dniach rosyjska armia rzuciła dodatkowe siły do natarcia i wdarła się do śródmieścia. Na zajęcie miasta mają wskazywać zdjęcia i filmy z różnych części miasta - widać na nich rosyjskie flagi i spacerujących po ulicach żołnierzy.
"Wyższe dowództwo wyraziło zgodę na przeprowadzenie manewru wycofania jednostek z Wuhłedaru w celu zachowania personelu i sprzętu wojskowego oraz zajęcia pozycji do dalszych operacji" - podkreślono w komunikacie zamieszczonym na Telegramie.
"Mimo poniesienia licznych strat w wyniku długotrwałych walk, wróg nie zrezygnował z próby zdobycia Wuhłedaru. Próbując za wszelką cenę przejąć kontrolę nad miastem, udało mu się wysłać rezerwy do przeprowadzenia ataków flankowych, które osłabiły obronę Sił Zbrojnych Ukrainy. W wyniku działań wroga miastu groziło okrążenie" - czytamy w komunikacie.
Posłuchaj
"Wuhłedar był ważnym punktem"
W ocenie Rusłana Lewijewa, analityka portalu Conflict Intelligence Team, rosyjskie wojska będą próbowały przebić się w kierunku miasta Kurachowe.
REKLAMA
- Wuhłedar znajduje się na wzniesieniu i był ważnym punktem, który znajduje się na styku frontów południowego i wschodniego. Rosyjskie wojska chciały zdobyć miasto, żeby kontynuować marsz na północ w stronę miasta Kurachowe - wskazał ekspert.
- Kraj NATO nie wesprze Ukrainy. Jego prezydent uważa, że Zachód sprowokował Rosję
- Skandal w Ukrainie. Szef organizacji humanitarnej sprzedawał "na lewo" auta dla wojska
- Ile kosztuje wojna? Rosja przeznaczy na nią lwią część budżetu
Wuhłedar był broniony przez ukraińską 72. Brygadę Zmechanizowaną od prawie dwóch lat, czyli niemal od początku pełnowymiarowej rosyjskiej inwazji. Według ekspertów upadek Wuhłedaru nie powinien mieć wielkiego znaczenia dla sytuacji na froncie w Donbasie.
IAR/Maciej Jastrzębski/łl
REKLAMA
REKLAMA