Sztuczna inteligencja podpowie farmerom. Nieoczywiste zastosowanie
Sztuczna inteligencja wkracza w kolejne dziedziny ludzkiego życia. Najnowsze technologie wykorzystywane są m.in. w hodowli bydła, gdzie nie tylko sterują dojarkami, ale także alarmują, kiedy krowa będzie się cielić - pisze w sobotę portal australijskiego ABC.
2024-10-12, 20:25
Zaawansowane algorytmy wytrenowane maszynowo potrafią już nie tylko podsumować w punktach długie raporty, napisać wypracowanie, dokładnie przewidzieć pogodę, czy tworzyć nowe modele molekularne białek - jak miało to niedawno miejsce w przypadku odkryć nagrodzonych nagrodą Nobla z chemii. Coraz częściej uczenie maszynowe trafia - dosłownie - pod strzechy.
Złożone obliczenia i analizy stosowane są także w rolnictwie i hodowli bydła. Choć zautomatyzowane dojarki pracują na farmach od dziesięcioleci, współczesne komputery farmerów optymalizują gospodarowanie paszą, albo, analizując dane z setek czujników, przewidują choroby inwentarza zanim będzie w stanie dostrzec je weterynarz.
Sztuczna inteligencja na farmie w trosce o dobrostan krów
Są także jeszcze bardziej nietypowe zastosowania sztucznej inteligencji. Na australijski rynek trafiła niedawno zaawansowana technologicznie dojarka, która wykorzystując między innymi kamery do ciągłego monitorowania zachowań zwierząt potrafi przewidzieć, kiedy i która krowa będzie się cielić.
Algorytm zawczasu sam także zaalarmuje gospodarza, jeśli uzna, że zachodzi tak potrzeba - informuje australijski nadawca ABC.
REKLAMA
Zrobotyzowane mleczarnie są także w stanie monitorować codzienne automatyczne dojenie zwierząt i kontrolować pracę dojarek, tak, by krowy były jak najbardziej wydajne.
Czytaj także:
- "Jest najbliższa doskonałości". Najdroższa krowa świata sprzedana. Jest warta miliony
- Uciekli z miasta na wieś, pozwali rolnika za smród. Jest wyrok
Wszystko to pomaga nie tylko hodowcom zaoszczędzić czas i pieniądze, ale także samym zwierzętom. - Możliwość przychodzenia i dojenia tak często, jak chcą, zależy od nich, co oczywiście wpływa na zdrowie krów - tłumaczył australijski hodowca w rozmowie z ABC.
REKLAMA
abc.net.au, polskieradio24.pl/ mbl
REKLAMA