Załoga chińskiego statku przecięła kable na dnie Bałtyku? Trwa śledztwo

Szwedzka marynarka wojenna od nocy z wtorku na środę prowadzi oględziny miejsc, w których przecięte zostały kable telekomunikacyjne na dnie Morza Bałtyckiego. Policja potwierdziła, że głównym podejrzanym jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.

2024-11-20, 20:34

Załoga chińskiego statku przecięła kable na dnie Bałtyku? Trwa śledztwo
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 jest podejrzewana o uszkodzenie kabli na dnie Bałtyku. Foto: MIKKEL BERG PEDERSEN/AFP/East News

Jak przekazał rzecznik marynarki wojennej Jimmie Adamsson, materiał filmowy i zdjęciowy, rejestrowany przy pomocy podwodnych kamer, jest na bieżąco przekazywany szwedzkiej policji.

Postęp prac zależy od warunków atmosferycznych. W czwartek spodziewane jest pogorszenie pogody na Bałtyku.

Podejrzana załoga chińskiego frachtowca

Śledczy ze Szwecji poinformowali w środę w komunikacie, że "kontynuują śledztwo" wszczęte we wtorek w związku z możliwością wystąpienia sabotażu.

Policja jest "zainteresowana statkiem, który znajdował się w miejscach, gdzie doszło do przerwania kabli".

REKLAMA

Per Engstroem z Narodowego Departamentu Operacyjnego policji (NOA) potwierdził wcześniejsze informacje mediów, że głównym podejrzanym jest załoga chińskiego statku frachtowego Yi Peng 3. Jednostka ta znajduje się obecnie na wodach międzynarodowych w cieśninie Kattegat i jest obserwowana przez duńską marynarkę wojenną. Engstroem nie wykluczył, że w sprawę mogą być zamieszane również inne statki.

Uszkodzono międzynarodowe kable telekomunikacyjne

Szwedzka policja współpracuje ze Strażą Przybrzeżną oraz służbami specjalnymi SAPO.

REKLAMA

W niedzielę i w poniedziałek doszło do uszkodzenia dwóch podmorskich kabli telekomunikacyjnych, jednego łączącego Litwę ze Szwecją oraz drugiego łączącego Finlandię z Niemcami. Miejsca incydentów znajdują się w szwedzkiej strefie ekonomicznej, na południowy wschód od wyspy Gotlandia oraz na południe od wyspy Olandia.

Statek Yi Peng 3 wypłynął z jednego z portów naftowych w Rosji.

Czytaj także:

PAP/łp

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej