Ukraina. Rosjanie rzucają do walk coraz więcej Koreańczyków. "Wróciły mięsne szturmy"

Wojskowi Kim Dzong Una coraz częściej giną w walkach w obwodzie kurskim. Północnokoreański reżim wysyła Moskwie swoje uzbrojenie, a także żołnierzy. Rosjanie traktują ich jak mięso armatnie - informują ukraińscy żołnierze.

2025-01-14, 10:29

Ukraina. Rosjanie rzucają do walk coraz więcej Koreańczyków. "Wróciły mięsne szturmy"
Rosjanie coraz częściej wystawiają Koreańczyków do walk w obwodzie kurskim. Foto: PAP/EPA/PRESS SERVICE OF THE 24 MECHANIZED BRIGADE

Wojna w Ukrainie. Coraz więcej Koreańczyków ginie na froncie

Dowódca walczącego na kurszczyźnie desantowo-szturmowego batalionu 80. Galickiej brygady Jegor Nozdriakow przekazał, że obecność wojskowych z Korei Północnej w obwodzie kurskim pozwoliła Rosjanom wrócić tam do taktyki tak zwanych mięsnych szturmów. Są to ataki dużymi grupami żołnierzy, którzy wysyłani są bez względu na duże straty. Żołnierz zaznaczył, że o ile wcześniej były to małe grupy, które Rosjanie rzucali tak zwanymi dwójkami, teraz wystawiają - jak w czasie drugiej wojny światowej - po 20-30 ludzi.

Posłuchaj

Rosjanie coraz częściej wystawiają Koreańczyków do walk w obwodzie kurskim (Polskie Radio) 0:53
+
Dodaj do playlisty

Tylko zeszłej doby - jak poinformował ukraiński Sztab Generalny - w obwodzie kurskim doszło do 15 starć z siłami Kremla. Najintensywniejsze walki toczą się jednak pod Pokrowskiem. Tam Ukraińcy byli atakowani ponad 70 razy.

Ukraińscy eksperci krytycznie o żołnierzach z Korei Północnej. "Niewiele wiedzą o nowoczesnym polu walki"

W ocenie ukraińskich ekspertów wojskowych, żołnierze reżimu północnokoreańskiego wysłani do Rosji są mniej przydatni, niż się spodziewała Moskwa. Korea Północna już straciła trzy tysiące wojskowych, którzy biorą udział w wojnie z Ukrainą - podał wywiad Korei Południowej. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mówi nawet o 4 tysiącach. Według obu źródeł, około trzystu północnokoreańskich żołnierzy zostało zabitych, a prawie 2 700 odniosło rany.

Ukraińskie służby opublikowały materiały filmowe z przesłuchania dwóch pojmanych żołnierzy północnokoreańskiego reżimu. Władze w Kijowie chcą ich wymienić na ukraińskich żołnierzy przetrzymywanych w Rosji. Według dziennikarzy kanału telewizyjnego Freedom "wzięci do niewoli północnokoreańscy żołnierze nie mówią, ani w języku angielskim, ani po rosyjsku i niewiele wiedzą o nowoczesnym polu walki".

Ukraiński ekspert wojskowy Jewhen Dikij podkreśla, że w jego ocenie 11 tysięcy Koreańczyków z Północy, to tylko test na ich przydatność dla Rosji. - Według mnie, to jedynie test, na podstawie którego zapadnie decyzja - czy kupić od towarzysza Kima więcej żołnierzy, czy nie. Sądząc po tym co obserwujemy w obwodzie kurskim przypuszczam, że kolejnych dostaw nie będzie - dodaje Dikij. Władze w Seulu, powołując się na informacje wywiadowcze, podały, że żołnierze z Północy otrzymali rozkaz popełnienia samobójstwa, gdyby mieli zostać wzięci do niewoli. Zdaniem Korei Południowej, żołnierze Kim Dzong Una nie radzą sobie na nowoczesnym polu walki i są wykorzystywani przez Rosjan w taki sposób, że prowadzi to do dużych strat.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio/mg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej