Kolejny pożar w Kalifornii. 19 tys. osób musiało opuścić domy, ewakuowano więzienie
W środę 19 tys. mieszkańców południowej Kalifornii objęto nakazem ewakuacji po wybuchu niekontrolowanego pożaru Hughes, w pobliżu miasta Castaic położonego w północnej części hrabstwa Los Angeles. Ogień rozprzestrzenił się w błyskawicznym tempie, obejmując w ciągu zaledwie kilku godzin około 4 tys. hektarów.
2025-01-23, 09:47
Pożar Hughes w Kalifornii
Pożar ogarnął nie tylko hrabstwo Los Angeles, ale również Ventura, a około 19 tys. osób zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów. 16 tys. innych otrzymało ostrzeżenie o możliwej ewakuacji.
Zamknięty został odcinek autostrady międzystanowej nr 5, łączącej północ i południe Kalifornii, który przebiega przez obszar północnych przedmieść Los Angeles. Płomienie rozprzestrzeniały się z zawrotną prędkością, a wiatry w rejonie osiągały prędkość ok. 50-65 km/godz., co zwiększało zagrożenie.
Telewizja CNN podała, że ewakuowano m.in. szkoły oraz więzienie okręgowe w Castaic. Wiele innych placówek edukacyjnych, w tym College of the Canyons, zamknięto w związku z zagrożeniem pożarowym.
Kalifornijski Departament Leśnictwa i Ochrony Przeciwpożarowej podał, że ogień, który dotknął hrabstwa Los Angeles i Ventura, strawił około 4 tys. hektarów do środy wieczorem. Dodano, że pożar został opanowany w około 14 proc.
REKLAMA
- Ten pożar jest zupełnie inny niż w Palisades i Eaton Fires - powiedziała w czwartek stacji CNN kapitan straży pożarnej hrabstwa Los Angeles Sheila Kelliher. Dwa tygodnie temu strażacy walczyli z ogniem w ekstremalnie trudnych warunkach, gdy wiatr był tak silny, że uziemił helikoptery i samoloty gaśnicze. - Obecne warunki są bardziej sprzyjające, a spokojniejszy wiatr umożliwia helikopterom straży pożarnej zrzucanie wody przez całą noc - zaznaczyła Kelliher.
Pożar monitorowany za pomocą technologii satelitarnej
Prognozy nie są jednak optymistyczne. Według ekspertów z Orora Technologies, którzy monitorują pożar za pomocą technologii satelitarnej, ogień prawdopodobnie rozprzestrzeni się na południe i zachód. Wzrost prędkości wiatru i ekstremalne warunki związane z suszą sprawiają, że walka z żywiołem staje się coraz trudniejsza. Cały obszar parku narodowego w pobliżu Los Angeles (LANF) zamknięto do 24 stycznia.
Władze ostrzegają przed dalszymi trudnymi warunkami pogodowymi, które mogą hamować akcję ratunkową. Wskazują też na rosnące zagrożenie innymi pożarami, m.in. w obliczu silnych wiatrów. Mogą one powodować szybkie rozprzestrzenianie się ognia.
- Wzrosła liczba ofiar pożaru w Turcji. Ogłoszono żałobę narodową
- Pożar składowiska odpadów w Płoszowie opanowany. Władze ostrzegły mieszkańców
Źródło: PolskieRadio24.pl/PAP/CNN/kor
REKLAMA