Szturm na motocyklach. Rosjanie jechali w parach, utknęli "w korku"

Wojna w Ukrainie. Nagranie ze szturmu

Szturm na motocyklach w obwodzie donieckim źle się zakończył dla Rosjan. Jechali w parach, nie wiadomo dlaczego - być może więcej jednośladów nie mieli. Były to co najmniej cztery pary na głośnych i niezbyt sprawnych maszynach - informuje portal Militarnyj. Jak dodaje, ukraiński ogień moździerzowy zaczął uszkadzać motocykle i na drodze zrobił się "korek". Celność ognia - jak wskazuje portal - to oznaka tego, że drogi broniono ostrzałami nie pierwszy raz - strzelający mieli dobre pomiary.

Ponieważ Rosjanie jechali po dwóch, to grzęźli i zwalniali na trudnym terenie. Gdy na drodze zasłanej motocyklami zrobiło się zamieszanie, na miejsce doleciały drony. Wideo tego szturmu sfilmował jeden z Rosjan, a zamieścił je jeden z kanałów internetowych. 

Inny rodzaj szturmów: chodzi o to, by uciec  przed dronami

Ukraińskie media zauważają, że w ostatnim czasie Rosjanie przy szturmach wykorzystują lżejsze pojazdy. Chodzi o to, by przebić się przez martwe pole wcześniej niż zdążą zareagować na wroga drony czy artyleria. Wcześniej, jak pisze Militarnyj, motocykle prowadziły manewry oskrzydlające, kolumna pancerna szła głównym szlakiem. A ostatnio zauważono inną konfigurację - 39 motocykli i kilka pojazdów pancernych. Szturm z motocyklami prowadzono m.in. w połowie stycznia na pozycje 10. Górskiej Brygady Desantowej.

• "Dotarliśmy na tyły, wróg nas otoczył". Bitwa specnazu z Rosjanami
• Zełenski po rozmowach USA-Rosja. "Nigdy nie zaakceptujemy żadnych rosyjskich ultimatów"

Rosjanie używają  także na przykład pojazdów buggy. Ostatnio widać częściej hulajnogi elektryczne, cywilne pojazdy kradzione Ukraińcom. A także zwierzęta - na przykład konie i osły.

Minusy dronów światłowodowych

Również inne nowości wprowadzane na froncie przez Rosjan niosą ze sobą ryzyko. Na przykład drony światłowodowe - chociaż odporne na sprzęt walki radioelektronicznej, mają bardzo słaby punkt. To operatorzy dronów. Ukraińcy wyśledzili siedzibę operatorów światlowodów, a łatwo to zrobić, skoro widać przewody tych bezzałogowców. W związku z czym zniszczyli ich centrum dowodzenia.

Źródło: Militarnyj/agkm