Zełenski wysyła sygnał Putinowi i Trumpowi. Chce dwóch gestów
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski napisał na portalu X, że to Rosja jest "jedynym źródłem wojny" i musi zrozumieć konieczność jej zakończenia. We wpisie wskazał, że dowodem na gotowość do pokoju ze strony Moskwy powinny być dwa gesty: "zaprzestanie ataków na infrastrukturę energetyczną i cywilną oraz zaprzestanie działań wojennych na Morzu Czarnym".
2025-03-06, 18:40
Europejska jedność. Apel o wsparcie
"Mamy absolutnie jasną wspólną wizję, że prawdziwy i trwały pokój jest możliwy dzięki współpracy między Ukrainą, całą Europą i Stanami Zjednoczonymi" - napisał w serwisie X prezydent Ukrainy po spotkaniu z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Obaj przywódcy omówili zbliżające się spotkanie szefów sztabów generalnych państw europejskich na temat ewentualnego rozmieszczenia w Ukrainie sił pokojowych. Spotkanie planowane jest 11 marca w Paryżu. "Skoordynowaliśmy nasze stanowiska i kolejne kroki" - napisał prezydent Ukrainy.
Zełenski podziękował także za dotychczasowe wsparcie. Podkreślił, że "Ukraińcy naprawdę doceniają, że w czasie tak wielkich emocji w globalnej polityce, europejska jedność została zachowana i Europa naprawdę stara się postępować właściwie".
Przypomniał, że od samego początku wojny Ukraina zabiega o pokój i wielokrotnie podkreślała, że kontynuacja działań wojennych to wyłączna odpowiedzialność Rosji. "Ukraina nie tylko jest gotowa podjąć konieczne kroki dla pokoju, ale także sama je proponuje" - podkreślił Zełenski. Zwrócił się jednocześnie o dalsze wsparcie dla Ukrainy.
Zapowiedź negocjacji z Trumpem
Zełenski poinformował również, że zespoły ukraińskie i amerykańskie wznowiły współpracę, a w przyszłym tygodniu ma się odbyć "znaczące spotkanie". Stacja Fox News podała, że sekretarz stanu USA - Marco Rubio, doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego - Mike Waltz i specjalny wysłannik ds. Bliskiego Wschodu - Steve Witkoff wyruszą we wtorek do Rijadu. Ze strony ukraińskiej delegacji ma przewodzić szef gabinetu prezydenta - Andrij Jermak.
REKLAMA
Specjalny wysłannik USA do spraw Ukrainy i Rosji - Keith Kellogg powiedział tymczasem, że podejście prezydenta Donalda Trumpa do wojny w Ukrainie opiera się na "uświadomieniu sobie, że Stany Zjednoczone muszą zresetować stosunki z Rosją". - Zabieganie o zwycięstwo jednej strony nad drugą służyłoby jedynie wciągnięciu Ameryki w niekończącą się wojnę zastępczą, ze szkodą dla naszych własnych interesów bezpieczeństwa narodowego - powiedział. Stwierdził, że "celem USA jest rozbicie globalnej osi Rosji, Chin, Iranu i Korei Północnej".
- Europa szykuje się na koniec NATO? Ekspert nie ma wątpliwości
- Ławrow o siłach pokojowych w Ukrainie. "To oznacza udział NATO w wojnie z Rosją"
- Luty najlepszym miesiącem Putina? "Trump wzmocnił jego pozycję"
Źródło: Polskie Radio/jp
REKLAMA