KGB uderza w Białorusinów w Polsce. Apelują o pomoc

KGB stworzyło oddział do walki z Białorusinami za granicą, w tym w Polsce. Chce uciszyć wszelki sprzeciw i protest. Wszczęto sprawy karne za udział w manifestacjach za granicą, czyli także w naszym kraju. Białorusini nie poddają się jednak. 23 marca organizują marsz z okazji Dnia Wolności. Apelują do Polaków o solidarność.

2025-03-22, 17:30

KGB uderza w Białorusinów w Polsce. Apelują o pomoc
23 marca w Warszawie Białorusini będą świętować Dzień Woli. Foto: Shutterstock.com
  • 23 marca w Warszawie o godzinie 13 odbędzie się marsz białoruskiej diaspory z okazji Dnia Wolności
  • KGB stworzyło specjalny podrozdział do walki z diasporą
  • Białorusini, którzy biorą udział w demonstracjach wolnościowych za granicą są sądzeni przez reżim Łukaszenki. Tylko w tym tygodniu wszczęto sprawy karne wobec 400 osób za wcześniejsze manifestacje. KGB prześladuje bliskich takich osób na Białorusi
  • opozycja białoruska apeluje do Polaków o solidarność, wsparcie w tej trudnej sytuacji. I apeluje o śledztwa w sprawie prześladowań

- Wszystkim Białorusinom, którzy wyjdą w dniach 23-25 marca na akcje z okazji Dnia Woli w Polsce i innych krajach, grozi odpowiedzialność karna i konfiskata majątku. Atakowane są rodziny takich osób - przekazał portalowi polskieradio24.pl Paweł Łatuszka, wicepremier w rządzie Swiatłany Cichanouskiej. 

W najbliższych dniach Białorusini na uchodźstwie, którzy byli zmuszeni opuścić kraj w wyniku represji, będą obchodzić swoje najważniejsze święto - Dzień Woli (Dzień Wolności). Przypada ono 25 marca, ale w tym roku obchody organizowane są w wielu miejscach w weekend, najczęściej w niedzielę. W Warszawie Białorusini organizują marsz w niedzielę 23 marca o godzinie 13. Przejdzie on z placu Trzech Krzyży do placu Zamkowego.

Dzień Woli to dzień, w którym w 1918 roku została proklamowana Białoruska Republika Ludowa. Święto to nie jest uznawane przez reżim Łukaszenki, a za udział w obchodach Białorusinom obecnie grozi więzienie. To święto, w którym Białousini wyrażają wolę tego, że chcą żyć w wolnym, demokratycznym kraju.

REKLAMA

Reżim straszy: ci, którzy wezmą udział w akcach, będą prześladowani

Reżim chce uciszyć głosy wspierające wolność i demokrację także za granicą. Zatem straszy, że za udział w demonstracji grozi kara.

- Od 2020 roku ponad 600 tysięcy Białorusinów zostało zmuszonych do opuszczenia kraju. Niestety, na Białorusi nie możemy świętować tego dnia, a w czwartek Komitet Śledczy reżimu Łukaszenki publicznie ogłosił, że wszyscy Białorusini, którzy wezmą udział w akcjach związanych z Dniem Woli, będą prześladowani. Wobec nich zostaną wszczęte postępowania karne, a ich majątek na Białorusi zostanie skonfiskowany - przekazał portalowi PolsieRadio24.pl Paweł Łatuszka, wicepremier w rządzie Swiatłany Cichanouskiej i przewodniczący Narodowego Zarządu Antykryzysowego.

Na Białorusi w tym tygodniu zaczęły się przeszukania bliskich osób, które brały udział w protestach 26 stycznia w Warszawie i innych miastach w Polsce w związku z farsą wyborczą organizowaną przez reżim - wskazał Paweł Łatuszka.

Ruszyły prześladowania bliskich

Paweł Łatuszka podkreśla, że w styczniu 2025 roku, Komitet Śledczy reżimu Łukaszenki wszczął postępowania karne przeciwko 400 uczestnikom akcji, głównie w Polsce. A w czwartek na całej Białorusi rozpoczęły się przeszukania u rodzin i bliskich uczestników protestu z 26 stycznia. 

REKLAMA

W związku z udziałem w wyborach parlamentu na uchodźstwie, do Rady Koordynacyjnej Białorusi, w maju 2024 roku, wszczęto postępowania karne przeciwko 256 Białorusinom, którzy brali udział w wyborach.

- Ręce Łukaszenki sięgnęły Polski. Jego reżim prześladuje Białorusinów na ulicach polskich miast. To wszystko stanowi przestępstwo transgraniczne. Zwracam się do władz polskich o wsparcie w ściganiu karnym Łukaszenki i jego wspólników za przestępstwa transgraniczne przeciwko Białorusinom - mówi Paweł Łatuszka.

- Jako białoruski polityk zwracam się do wszystkich naszych partnerów, a zwłaszcza tutaj, w Polsce, do społeczności polskiej - przyjdźcie wesprzeć Białorusinów w tym trudnym momencie, kiedy nawet udział w akcji w Polsce może prowadzić do represji karnych. Niestety, już setki osób zostały skazanych zaocznie, a majątek setek Białorusinów został skonfiskowany za udział w poprzednich akcjach w Polsce - przekazał opozycjonista.

REKLAMA

Mój apel do Białorusinów - wychodźcie na protesty w okularach przeciwsłonecznych, perukach i maskach. Proszę polskie społeczeństwo, inteligencję i polityków o wsparcie nas - dodał.

Specjalny pododdział KGB

Paweł Łatuszka powiedział, że KGB stosuje różne metody. To na przykład prowokacje, specjalnie planowane. Ma też miejsce filmowanie, nagrywanie, robienie zdjęć podczas tych prowokacji, czy też fotografowanie biorących udział w demonstracji. Reżim wszczyna sprawy karne, prześladuje rodziny osób na uchodźstwie, konfiskuje majątki.

Co jest celem? Strategicznym celem jest uciszenie Białorusinów poza granicami kraju, żeby Białorusini nie mogli wyrazić sprzeciwu w związku z tym co się odbywa na Białorusi.

REKLAMA

Białorusini uciszeni, poddani propagandzie. To marzenie Łukaszenki

O solidarność proszą działacze wszystkich sił opozycji.

Wiaczesław Siwczyk z Ruchu Solidarności Razem mówił portalowi PolskieRadio24.pl, że świętowanie Dnia Wolności jest bardzo ważne. To wyraz woli narodu i to tak boli reżim. I to poważna przeszkoda w jego planach. Reżim chciałby w spokoju tłamsić wolność i sprawić, by Białorusini wyzbyli się aspiracji, marzeń, racjonalnej oceny rzeczywistości. 

- Białorusini prowadzą manifestacje w imieniu tych, którzy chcieliby manifestować, ale nie mogą - zauważa działacz.

Łukaszenka, jak mówi, jest i był „moskiewskim pachołkiem”. Co roku te demonstracje w Dniu Woli były tłumione przez służby specjalne Białorusi.

REKLAMA

Również on prosi o wparcie i solidarność Polaków. Zauważa, że reżim chce zniszczyć nie tylko Białorusinów, ale także białoruskich Polaków. Prosi o pamięć o setkach więźniów politycznych - wśród mich Mikoły Statkiewicza, Alesia Białackiego, Pawła Siewiaryńca, Andrzeja Poczobuta, wielu kobiet za kratami. Na manifestacji, jak mówił, będą banery z nazwiskami więźniów politycznych. Dodał, że na Białorusi od 30 lat Putin i Łukaszenka stworzyli sobie pole doświadczalne represji i dyktatury.

- Białoruś to Europa. Prosimy o solidarność - mówi.

***

Czytaj także: 

Źródło: PolskieRadio24.pl/agkm

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej