Słup dymu sięgał 4 tys. metrów. Erupcja wulkanu na Filipinach
Przebudził się jeden z najaktywniejszych wulkanów na Filipinach. Kanlaon wybuchł i wyrzucił chmurę pyłu na wysokość czterech kilometrów. Skutki eksplozji wzbudziły obawy o życie i zdrowie okolicznych mieszkańców. Na razie nie ma doniesień o ofiarach śmiertelnych.
2025-04-08, 13:57
Słup dymu sięgał czterech kilometrów. Erupcja wulkanu na Filipinach
We wtorek doszło do erupcji jednego z najaktywniejszych wulkanów na Filipinach. W okolicy obowiązuje alert trzeciego stopnia w pięciostopniowej skali, zalecono też ewakuację mieszkańców z terenów najbliżej góry. Miejscowe służby przygotowały ok. 250 tysięcy paczek żywnościowych dla potrzebujących.
Jak poinformował Filipiński Instytut Wulkanologii i Sejsmologii, do erupcji wulkanu doszło o godz. 5:51 lokalnego czasu i trwała niecałą godzinę. W okolicy odwołano zajęcia szkolne, a mieszkańcom polecono noszenie maseczek. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania samego momentu erupcji wulkanu.
Wulkan wybuchł, wyrzucając pył na wysokość 3 tys. metrów
Poprzednia erupcja wulkanu miała miejsce w grudniu ubiegłego roku. Wtedy pył wzniósł się na wysokość prawie trzech kilometrów. Tysiące mieszkańców okolicznych miejscowości ewakuowano do schronisk. Filipiny znajdują się w gronie krajów najbardziej narażonych na klęski żywiołowe. Rocznie w kraj uderza średnio 20 tajfunów. Według National Geographic na tym obszarze dochodzi do 90 proc. trzęsień ziemi i znajduje się tam 75 proc. wulkanów.
- Tam może być życie. Naukowcy wskazali typ planet
- Naukowcy ujawnili szokujące dane dot. Ziemi. "Planeta pełna błota"
- Super-Ziemia blisko nas. Są sygnały, że może sprzyjać rozwojowi życia
Źródło: polsatnews.pl/mg/kor
REKLAMA