Trump odmówił Izraelowi pomocy. Plan ataku na Iran upadł

Trump odmówił pomocy Izraelowi w ataku na Iran

Izrael opracował plany ataku na obiekty nuklearne Iranu w maju - twierdzi dziennik. Uderzenie miało opóźnić zdolności Iranu do opracowania broni jądrowej o co najmniej rok. Jak tłumaczy "NYT", pomoc USA była potrzebna Izraelowi nie tylko do obrony przed odwetem ze strony Iranu, ale także do zapewnienia powodzenia ataku. Jednak po miesiącach wewnętrznej debaty Trump podjął decyzję o negocjacjach z Iranem zamiast popierania działań militarnych. Pierwsza runda negocjacji między Stanami Zjednoczonymi i Iranem miała miejsce w ubiegłą sobotę w Omanie. Oba kraje oceniły rozmowy jako "pozytywne" i "konstruktywne".

Iran nie zrezygnuje ze wzbogacania uranu

Druga runda jest zaplanowana na sobotę, spotkanie prawdopodobnie odbędzie się w Rzymie, a nie w Omanie, jak początkowo ustalono. Rzecznik MSZ Iranu oświadczył, że zmiana miejsca negocjacji nuklearnych może "narazić je na szwank" - informowała agencja Reuters. Esmaeil Baghaei napisał w serwisie X, że "przestawianie bramek" jest w sporcie zakazane, a "w dyplomacji może zagrozić każdemu początkowi".

Emigracyjny, opozycyjny portal Iran International ocenił, że wpis ten oznacza krytykę zaostrzenia stanowiska negocjacyjnego przez Waszyngton. O ile w poniedziałek specjalny wysłannik prezydenta Donalda Trumpa ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff w rozmowie z dziennikarzami wspomniał o możliwym do zaakceptowania limicie wzbogacania przez Teheran uranu do poziomu 3,67 proc. (poziom ten pozwala wyłącznie na cywilne wykorzystanie materiału), to następnego dnia pojawiła się informacja, iż Trump domaga się wstrzymania i wyeliminowania irańskiego programu nuklearnego. Szef irańskiej dyplomacji Abbas Aragczi powiedział w środę, że prawo Iranu do wzbogacania uranu "nie podlega negocjacjom". 

• Negocjacje USA-Iran. Ekspert wskazuje prawdziwe cele
• Broń jądrowa na świecie. "Chiny gwałtownie rozbudowują swój arsenał"

Źródła: PAP/fc/kor