Koniec tanich zakupów na Shein i Temu? Powodem cła Trumpa
Ceny na popularnych platformach sprzedażowych pójdą w górę. Chińskie sklepy internetowe Shein i Temu poinformowały, że ze względu na zmiany w globalnych zasadach handlu od 25 kwietnia wprowadzą korekty swoich cenników.
2025-04-17, 11:22
Rozporządzenie Trumpa zakończyło tanie zakupy?
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podpisał kilka dni temu rozporządzenie wykonawcze kończące zwolnienia z ceł na małe przesyłki wysyłane z Chin, m.in. przez gigantów e-commerce Shein i Temu. "Ze względu na niedawne zmiany w globalnych zasadach handlu i taryfach, nasze koszty operacyjne wzrosły. Aby nadal oferować produkty, które kochacie bez uszczerbku dla jakości, wprowadzimy korekty cen od 25 kwietnia 2025 r." - napisano w oświadczeniach obu firm.
Model biznesowy chińskich gigantów przestanie się sprawdzać
Shein i Temu, które prowadzą internetową sprzedaż produktów praktycznie z każdej kategorii - od zabawek po smartfony, rozwinęły się w Stanach Zjednoczonych w dużej mierze dzięki możliwości bezcłowego wwozu towarów o cenie poniżej 800 dolarów - podaje Agencja Reutera. Dzięki temu platformy mogły oferować produkty w naprawdę niskich cenach. Rozporządzenie Trumpa bezpośrednio uderza w ten model biznesowy. Przepisy wejdą w życie 2 maja.
Hongkong zawiesił przesyłki do Stanów Zjednoczonych
Poczta Hongkongu poinformowała w środę, że zawiesza dostawy paczek do Stanów Zjednoczonych w odpowiedzi na "nadmierne" podniesienie ceł przez Donalda Trumpa. Firma wyjaśniła w komunikacie, że wstrzymuje przyjmowania przesyłek adresowanych do USA. "Stany Zjednoczone są nierozsądne, zastraszają i nakładają cła bez powodu" - oświadczyła chińska poczta. Waszyngton nałożył dodatkowe cła w wysokości 145 proc. na wszystkie produkty chińskie. Pekin odpowiedział wprowadzeniem ceł w wysokości 125 proc. na amerykański import.
Czytaj także:
- Kolej szykuje się na święta. Będzie więcej pociągów
- Upadek Gazpromu. Będzie produkować sprzęt AGD
- Ile zarabia właściciel Dino? Kwota zaskakuje
Źródło: Agencja Reutera/PAP/kor
REKLAMA
REKLAMA