Potężny rozbłysk słoneczny uderzył w Ziemię. Zakłócenia radiowe, a to nie koniec

Słońce wyemitowało rozbłysk klasy X2.7, który wywołał zakłócenia radiowe w Europie i Azji. Eksperci ostrzegają, że region AR4087 może wystrzelić kolejne fale promieniowania – tym razem prosto w kierunku Ziemi. Czy grozi nam burza geomagnetyczna?

2025-05-14, 20:30

Potężny rozbłysk słoneczny uderzył w Ziemię. Zakłócenia radiowe, a to nie koniec
Eksperci alarmują, że w najbliższych dniach może dojść do kolejnych rozbłysków słonecznych. Foto: X/@Vincent_Ledvina/screen

Rozbłysk słoneczny. "Silne zaciemnienia radiowe"

Słońce uwolniło we wtorek potężny rozbłysk słoneczny klasy X (dokładnie X2.7), pochodzący z nowo powstającego regionu plam słonecznych, znanego jako AR4087 - podał portal Space.com. Zjawisko to wywołało "silne zaciemnienia radiowe" na oświetlonej wówczas stronie Ziemi, tj. w Europie, Azji i na Bliskim Wschodzie.

Serwis wyjaśnia, powołując się na Centrum Prognoz Pogody Kosmicznej NOAA, że tak duże rozbłyski słoneczne należą do rzadkości. Klasyfikowane są (wg siły) w pięciu klasach: A (słaby rozbłysk), B, C, M i X (silny rozbłysk).

"Każdy kolejny stopień oznacza dziesięciokrotny wzrost energii" - czytamy. Z kolei "Daily Mail" wtóruje, że rozbłyski klasy X "są najintensywniejsze w skali burz słonecznych - mogą zakłócać komunikację, uszkadzać satelity, a nawet zagrażać sieciom energetycznym na Ziemi".

Zachodnie media alarmują, że aktywny rejon Słońca - patrząc z perspektywy występowania plam słonecznych i tworzenia się rozbłysków - właśnie obraca się w kierunku Ziemi, a to może wiązać się z występowaniem kolejnych tego rodzaju zjawisk.

REKLAMA

Eksplozja plazmy i promieniowania

Brytyjski dziennik wyjaśnia, że plamy słoneczne - odpowiedzialne za uwalnianie rozbłysków - są ciemnymi, chłodniejszymi obszarami na powierzchni Słońca, gdzie gromadzi się intensywna aktywność magnetyczna. "Gdy ta energia zostanie nagle uwolniona, może wystrzelić w przestrzeń kosmiczną, z prędkością światła, potężne wybuchy plazmy i promieniowania" - czytamy.

"Daily Mail" zaznacza, że jeżeli rozbłysk zostanie uwolniony w kierunku Ziemi, to wówczas "fale o wysokiej energii mogą jonizować górne warstwy atmosfery, tworząc burze radiacyjne". Te z kolei "zakłócają sygnały radiowe o wysokiej częstotliwości i inne systemy zależne od technologii".

"Wtorkowy rozbłysk został oceniony na X2,7, co plasuje go w dolnej części najniebezpieczniejszej klasy rozbłysków słonecznych, ale nadal jest wystarczająco silny, aby wpłynąć na duże połacie planety" - podkreśla dziennik.

Dojdzie do kolejnych silnych rozbłysków. Padła data

Naukowcy spodziewają się, że do kolejnych rozbłysków słonecznych może dojść w przyszłym tygodniu. Wówczas plama AR4087 bezpośrednio zwróci się w stronę Ziemi. "Aktywny region [Słońca - red.] staje się coraz bardziej widoczny" - napisał w serwisie X Vincent Ledvina, astrofizyk, łowca zórz polarnych.

REKLAMA

Co więcej, po rozbłysku klasy X "plama słoneczna uwolniła kolejny wybuch energii - tym razem słabszy - klasy M5.3" - wskazuje "Daily Mail". "Co ten [aktywny region] zaplanował na następne dni... Musimy poczekać i zobaczyć" - dopowiedział Ledvina. W środę rano plama AR4087 wyemitowała kolejny rozbłysk słoneczny - klasy M7,74.

Czytaj także:

Źródła: Space.com/Daily Mail/łl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej