Co z negocjacjami w Stambule? Delegacje ukrywają szczegóły

W ciągu najbliższych godzin poznamy przebieg negocjacji ukraińsko-rosyjskich w Stambule. Wołodymyr Zełenski jest niezadowolony z powodu braku obecności Władimira Putina i podtrzymuje, że Rosja nie traktuje tych rozmów poważnie. Z kolei Donald Trump zaznacza, że bez jego udziału rozmowy nie mają szans na powodzenie. 

2025-05-15, 15:47

Co z negocjacjami w Stambule? Delegacje ukrywają szczegóły
Los negocjacji pokojowych jest wciąż niepewny . Foto: Evgeniy Maloletka/Associated Press/East News, ALEXANDER NEMENOV/AFP/East News

Ukraina wyraża gotowość do rozmów. Stawia jeden warunek

Przyszłość rosyjsko-ukraińskich negocjacji pokojowych wciąż pozostaje niepewna, mimo zapowiedzi spotkania w Stambule. Kluczowe decyzje mają zapaść w najbliższych godzinach. Strona ukraińska poinformowała, że rozważa wysłanie delegacji do Stambułu, aby wysłuchać propozycji strony rosyjskiej.

- Jeśli rosyjska delegacja będzie gotowa do poważnych rozmów, możemy podjąć dialog - powiedział anonimowo ukraiński dyplomata cytowany przez Agencję Reutera. Zastrzegł jednak, że jeśli rozmowy okażą się pozbawione konkretów, Ukraina będzie mieć prawo uznać je za rosyjską farsę, a nie rzeczywiste działania na rzecz pokoju. Wypowiedzi ukraińskich urzędników sugerują jednak, że ostateczna decyzja o udziale delegacji w negocjacjach wciąż zależy od prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Ten zapowiedział, że podejmie ją po zakończeniu trwającego aktualnie spotkania z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem.

Rosja sceptyczna. Putin nie zamierza lecieć do Stambułu 

Z drugiej strony Moskwa studzi oczekiwania wobec ewentualnego zawieszenia broni. Ambasador generalny rosyjskiego MSZ do spraw "zbrodni reżimu w Kijowie" Rodion Mirosznik oświadczył, że negocjacje o zawieszeniu broni będą możliwe dopiero po ustaleniu "szerszej strategii uregulowania konfliktu". Sugeruje to, że Kreml nie jest skłonny do natychmiastowego kompromisu, lecz oczekuje rozmów o długofalowych warunkach zakończenia wojny. Zełenski ocenił, że delegacja rosyjska wysłana do Stambułu sugeruje, iż działania Moskwy mają "charakter pozorowany". 

Trump ponownie chce wkroczyć jako mediator

Z kolei prezydent USA Donald Trump w ostrych słowach skomentował perspektywy porozumienia. - Nie wierzę, że coś się wydarzy, czy się to komuś podoba, czy nie - dopóki ja nie spotkam się z Putinem - powiedział dziennikarzom na pokładzie Air Force One. Dodał też, że jego zdaniem obecność rosyjskiego przywódcy w rozmowach jest niezbędna do osiągnięcia przełomu. Władimir Putin nie pojawił się bowiem na planowanych rozmowach w Stambule.

REKLAMA

Mimo trwających spekulacji i intensywnych konsultacji dyplomatycznych los negocjacji w Stambule pozostaje niepewny. Wszystkie strony wydają się testować nawzajem swoje intencje i nie składają jednoznacznych deklaracji.

Czytaj także: 

Źródła: PolskieRadio24.pl/IAR/JL/k

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej