Izrael zaatakował osiedla mieszkaniowe w Teheranie. Są ofiary śmiertelne, w tym dzieci
Izrael zaatakował osiedla mieszkaniowe w Teheranie i innych irańskich miastach - poinformowała irańska telewizja państwowa. Wśród co najmniej 50 rannych są kobiety i dzieci. Na razie nie jest znana dokładna liczba zabitych. Irańskie władze poinformowały, że w ataku zginęli dwaj czołowi naukowcy i dowódca Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej.
2025-06-13, 07:25
Izrael zaatakował Iran. Ucierpieli cywile
Według władz w Teheranie w atakach ucierpiały osiedla mieszkaniowe w stolicy. Przekazano, że są ofiary śmiertelne, w tym dzieci. Lokalne media również przekazały, że w stolicy Iranu zaatakowanych zostało kilka osiedli mieszkalnych. W wyniku ataku wybuchły pożary - podała Agencja Reutera. Irańskie władze poinformowały, że zginął dowódca Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, Hosejn Salami. Zginęli również dwaj czołowi naukowcy zajmujący się programem nuklearnym Feridun Abbas-Dawani i Mohammed Mehdi Tehranczi.
Do ataku Izraela na Iran doszło w nocy. Jak poinformowały izraelskie władze, było to "uderzenie wyprzedzające" atak ze strony Iranu, a jego celem były obiekty wojskowe i nuklearne. Rakiety spadły m.in. na główne irańskie zakłady wzbogacające uran w miejscowości Natanz. Celem była także znajdująca się w Teheranie kwatera główna Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej.
Operacja "Powstający Lew". Izrael mobilizuje żołnierzy
Premier Izraela Benjamin Netanjahu nazwał uderzenie na Iran "decydującym momentem" w historii jego kraju. Dodał, że głównym celem operacji "Powstający Lew" był najważniejszy irański ośrodek wzbogacania uranu w Natanz. - Uderzyliśmy w serce programu nuklearnego Iranu - powiedział szef izraelskiego rządu. Dodał, że zaatakowane zostały również miejsca produkcji rakiet balistycznych. - Ta operacja będzie trwała tyle dni, ile będzie trzeba - powiedział Benjamin Netanjahu. Zaznaczył, że Iran był w stanie w ciągu krótkiego czasu wyprodukować broń nuklearną, co stanowiłoby zagrożenie dla istnienia państwa izraelskiego. Armia Izraela oświadczyła, że nocne ataki to pierwsza część operacji, która może potrwać kolejne dni. Zamknięto przestrzeń powietrzną nad krajem.
Szef sztabu generalnego izraelskiej armii gen. Ejal Zamir ogłosił w piątek nad ranem, że armia mobilizuje "dziesiątki tysięcy żołnierzy" i wzmacnia swoją obecność na wszystkich granicach. Dodał, że wojsko od dawna przygotowywało się do rozpoczętych w piątek nad ranem ataków na Iran.
Czytaj także:
REKLAMA
- USA odcina się od ataków na Iran. Rubio: nie jesteśmy zaangażowani
- Netanjahu: to decydujący moment w historii Izraela
- Leciał samolotem Air India tuż przed katastrofą. Pokazał usterki. "Nic nie działa"
Źródło: Polskie Radio/pjm/k
REKLAMA