Grecja walczy z żywiołem. Od niedzieli płoną lasy

Pożar na Chios wymusił ewakuacje

Gubernator regionu Północnego Morza Egejskiego Konstantinos Moutzouris w rozmowie z państwową telewizją ERT przekazał, że pożar wybuchł około południa w niedzielę w centralnej części Chios i szybko rozprzestrzenił się w trzech kierunkach. Ogień przesuwał się najszybciej w stronę nadmorskiego miasta Vrontados. Do walki z żywiołem skierowano około 140 strażaków, 15 wozów gaśniczych i 70 funkcjonariuszy straży leśnej.

W poniedziałkowy poranek wsparcie dotarło z powietrza i lądu: na miejsce przybyli kolejni strażacy oraz sześć samolotów gaśniczych, które miały za zadanie chronić domy oraz cenne uprawy mastyksu, znanego jako "łzy Chios" - wyjątkowej żywicy pozyskiwanej z drzew pistacji kleistej. Działania służb ratunkowych komplikował silny wiatr, który podsycał ogień i utrudniał jego opanowanie. 

Od czasu wybuchu pożaru wysłano alerty na telefony komórkowe w okolicy, wzywając mieszkańców do ewakuacji - prawie 20 wiosek, osiedli i dzielnic na obrzeżach miasta Chios. Władze poinformowały, że jak dotąd nie ucierpieli na tym turyści odwiedzający wyspę.

Trzy pożary jednocześnie na Chios. Podejrzenie celowego podpalenia

Straż pożarna poinformowała, że ​​w niedzielę rano i w południe w pobliżu miasta Chios wybuchły trzy oddzielne pożary. Władze wysłały na wyspę specjalistyczną grupę straży pożarnej do zbadania przyczyn podpaleń. Lokalny polityk powiedział w wywiadzie dla stacji ERT News, że pożary najprawdopodobniej zostały podpalone celowo, powołując się na fakt, że wszystkie wybuchły niemal jednocześnie. 

Skalę pożaru uznano za tak poważną, że grecki rząd wysłał wsparcie strażackie i sprzęt z innych części Grecji drogą lotniczą i morską. Według doniesień lokalnych mediów doszło do przerw w dostawie prądu, co zakłóciło codzienne życie mieszkańców, a także dostawy wody i akcję gaśniczą.

• Fala ekstremalnych upałów wkracza do Europy. Będzie prawie 40 st. C
• Tak wygląda tornado od środka. Zobacz nagranie z drona
• Turysta z Polski nie żyje. Spadł z klifu do jeziora Garda

Źródła: Deutsche Welle/Euronews/nł