Trump postawił Putinowi nowe ultimatum. "10 dni"
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zapowiedział, że Rosja ma dziesięć dni na zakończenie działań wojennych w Ukrainie. W przeciwnym razie Waszyngton nałoży na Moskwę nowe, dotkliwe sankcje.
2025-07-29, 20:38
Trump zaostrza kurs wobec Rosji
- Dziesięć dni od dzisiaj - odpowiedział Trump na pytanie dziennikarzy o konkretny termin ultimatum. Prezydent nie doprecyzował, jakie dokładnie środki zostaną wprowadzone, ale zaznaczył, że będą one "znaczące" i "natychmiastowe".
Pierwotnie termin ultimatum Trumpa wobec Rosji wynosił 50 dni i został ogłoszony na początku lipca - miał obowiązywać do początku września. Deklaracja prezydenta to kolejny sygnał rosnącej presji ze strony Stanów Zjednoczonych na Kreml w związku z trwającym konfliktem zbrojnym na Ukrainie.
Amerykańska administracja zapowiedziała, że szczegóły nowego pakietu sankcyjnego zostaną ujawnione, jeśli Rosja nie podejmie "konkretnych i możliwych do zweryfikowania działań" zmierzających do zakończenia wojny.
USA nałożą nowe sankcję na Rosję?
Prezydent nie podał szczegółów planowanych restrykcji, lecz z wcześniejszych wypowiedzi wynika, że będą to m.in. 100 proc. cła na towary z krajów kupujących od Rosji ropę naftową, co dotknęłoby m.in. Chiny i Indie. Pytany jednak, czy obawia się ich wpływu na ceny ropy naftowej, stwierdził, że nie, bo USA wydobywają duże ilości surowca i jeśli będzie trzeba, będą wydobywać go więcej.
Komentując deklarację Trumpa, rzeczniczka Departamentu Stanu Tammy Bruce powiedziała podczas wtorkowego briefingu, że prezydent może nie czekać na upływ 10 dni i podjąć działania wcześniej. Pytana o możliwe skutki uboczne nałożenia ceł na Chiny czy Indie odparła, że takie mogą się pojawić, ale są brane pod uwagę przy podejmowaniu decyzji. - Prezydent był cierpliwy, ale niektórzy ludzie mogli to źle zinterpretować. Ale myślę, że teraz minął już czas na błędne interpretacje – powiedziała Bruce.
Źródła: Polskie Radio/PAP