Putin kazał na siebie czekać. Tak wyglądało przywitanie z Trumpem [WIDEO]
W bazie wojskowej Elmendorf-Richardson w Anchorage na Alasce rozpoczęło się spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. Przywódcy USA i Rosji mają rozmawiać o zakończeniu wojny w Ukrainie. Władimir Putin kazał na siebie czekać. Po uścisku dłoni i wspólnym zdjęciu, prezydenci obu krajów, samochodem Trumpa, ruszyli do miejsca rozmów.
2025-08-15, 21:20
W Anchorage na Alasce rozpoczął się szczyt Trump-Putin. Przywódcy USA i Rosji spotkali się w bazie wojskowej Elmendorf-Richardson. Donald Trump przyleciał na miejsce o 10.34 czasu lokalnego (20.34 czasu obowiązującego w Polsce), Putin - o 10.58 (20.58 czasu lokalnego).
Rosyjski przywódca zwlekał z opuszczeniem swego Iła-96, aż obsługa lotniska przyprowadzi do niego schody i czerwony dywan. Pierwszy ze swego samolotu wyszedł Trump, Putin - parę chwil później. Prezydent USA zaczekał na Rosjanina na skrzyżowaniu czerwonych dywanów - Iljuszyn Putina stanął w pewnej odległości, i prostopadle do Air Force One.
Przywódcy uścisnęli sobie ręce, po czym przeszli na specjalnie przygotowane podium, by dać czas fotoreporterom na zrobienie zdjęć. Zgromadzeni tam dziennikarze pytali Putina, czy zgodzi się na zawieszenie, kiedy przestanie zabijać cywilów, i czy uważa, że nie docenił Ukrainy. Putin wykonał gest, sugerujący, że nie słyszy, po czym wsiadł do limuzyny Trumpa i przywódcy wspólnie pojechali na miejsce spotkania.
Spotkanie Trump-Putin. Cele USA i Rosji
- Chcę zawieszenia broni - powiedział Donald Trump podczas rozmowy z dziennikarzami w samolocie, w drodze na rozmowy z Władimirem Putinem. - Nie wiem, czy nastąpi to dzisiaj, ale nie będę zadowolony, jeśli nie nastąpi to dzisiaj. Wszyscy mówili, że to nie może być dzisiaj, ale ja po prostu mówię, że chcę, aby zabijanie się skończyło. Jestem w tym, aby powstrzymać zabijanie - podkreślił Trump.
Stany Zjednoczone zapewniają, że chcą suwerennej i prosperującej Ukrainy, a trwały pokój musi zapewniać szerokie gwarancje bezpieczeństwa dla tego kraju. W przeddzień rozmów (14 sierpnia) Donald Trump zasugerował, że podczas drugiego spotkania na szczycie miałyby zostać poruszone kwestie terytorialne. Kilka dni temu - 8 sierpnia prezydent USA mówił, że Ukraina może być zmuszona do oddania części terytorium, by zakończyć tę wojnę. Takie kompromisowe posunięcie odrzuciły zarówno Kijów, jak i Moskwa.
Wcześniej, w lutym 2025, amerykański sekretarz obrony Pete Hegseth powiedział, że powrót Ukrainy do granic z 2014 roku jest nierealnym celem. USA nie uważają też, że członkostwo Ukrainy w NATO będzie realistycznym wynikiem negocjowanego porozumienia.
Czytaj także:
- Spotkanie Trump-Putin w cieniu tysięcy ofiar. 3,5 roku krwawej wojny, stawka jest wysoka
- Putin złoży Trumpowi ofertę? "Niewykorzystany potencjał"
Władimir Putin wielokrotnie dawał do zrozumienia, że jednym z jego priorytetów jest uznanie Krymu oraz tak zwanych: Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej za część Federacji Rosyjskiej, ponadto utrzymanie rosyjskiej kontroli nad okupowanymi terytoriami oraz zniesienie sankcji wobec Rosji. Moskwa sprzeciwia się również przyjęciu Ukrainy do NATO. Ponadto od pierwszych dni inwazji Putin mówił, że jego celem jest "demilitaryzacja i denazyfikacja" Ukrainy.
Źródła: PolskieRadio24.pl/Polskie Radio/mbl