Erdogan zażartował z Macrona. "Są chwile, kiedy radzi sobie dobrze"
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zażartował z Emmanuela Macrona w czasie ich spotkania. Poprosił swojego tłumacza, aby zapytał francuskiego prezydenta o samopoczucie, na co Macron odpowiedział, że wszystko w porządku. - Okazuje się, że są chwile, kiedy radzi sobie dobrze - powiedział swojemu tłumaczowi Erdogan.
2025-09-26, 11:55
Dziwne gesty Erdogana względem Macrona
Z pewnością nie są to słowa, które znajdują się w kanonie dyplomatycznych gestów. Prezydent Francji zareagował na to śmiechem, jednak nie jest pewne, czy faktycznie wykazał się dystansem, czy był to jedynie sposób na wybrnięcie z sytuacji.
Chwycił za palec i nie puścił. Pasywna agresja?
Co więcej, nie jest to pierwszy raz, kiedy Erdogan stawia Macrona w niekomfortowej sytuacji. Podczas majowego szczytu w Tiranie, w którym udział brało 40 światowych przywódców, doszło do bardzo nietypowego wydarzenia.
Macron podszedł do Erdogana, aby wymienić się uściskami dłoni i porozmawiać. Wówczas prezydent Turcji chwycił go za środkowy palec. Uścisk był na tyle silny, że mimo prób, Macron nie zdołał się oswobodzić, a Erdogan przez dłuższą chwilę patrzył w jeden punkt. Wyraźnie zdezorientowany prezydent Francji musiał poczekać, aż turecki przywódca sam puści jego palec.
Następnie rozbawiony Erdogan coś powiedział i poklepał Macrona po dłoni. W późniejszych analizach eksperci od mowy ciała zwracali uwagę, że jest to przykład pasywnej agresji. Ma ona na celu dezorientację drugiej osoby w taki sposób, aby nie doszło do otwartego konfliktu.
- Macron zatrzymany w Nowym Jorku, zadzwonił do Trumpa. "Czekam na ulicy"
- Macron nie przywitał Tuska w Paryżu? Szłapka tłumaczy
- Erdogan porównuje Netanjahu do Hitlera. "Zatrzymanie Izraela jest kluczowe"
Źródło: Polskie Radio/egz