Francja wypuściła tankowiec z floty cieni. Zaskoczenie w kraju
Tankowiec z floty cieni Kremla, który został zatrzymany niedawno we Francji, został wypuszczony. Ponowne wypłynięcie jednostki wzbudziło zdziwienie, bo mimo deklaracji twardego kursu, służby zdecydowały się jedynie na postawienie zarzutów członkowi załogi.
2025-10-03, 16:39
Tylko zarzuty dla kapitana statku. Zdziwienie we Francji
Statek, będący elementem rosyjskiej strategii omijania międzynarodowych sankcji, został przechwycony w ubiegłym tygodniu przez francuską marynarkę. To niemal 20-letni tankowiec, obecnie pływający pod banderą Beninu i używający nazw Boracay i Pushpa.
Informacja o uwolnieniu dwóch zatrzymanych członków załogi oraz o wypuszczeniu jednostki wywołała we Francji zaskoczenie. W ostatnich dniach władze tego kraju zapowiadały bowiem zaostrzenie działań przeciwko rosyjskiej flocie cieni. Tymczasem skończyło się jedynie na zarzutach "niewykonania poleceń" wobec chińskiego kapitana. Mężczyzna ma być sądzony za cztery miesiące - o ile pojawi się na rozprawie.
Pływająca pod banderą Beninu jednostka miała wypłynąć z rosyjskiego Primorska pod koniec września, przepłynąć przez Bałtyk i znajdować się u wybrzeży Danii w momencie, gdy w tamtym rejonie zauważono niezidentyfikowane drony. Ani władze Francji ani Danii nie potwierdziły jednak, że statek mógł posłużyć jako platforma startowa dla rosyjskich maszyn. Teraz płynie do Indii.
Tankowiec figuruje na czarnych listach Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii oraz innych państw za pomaganie Rosji w finansowaniu wysiłku wojennego i omijaniu sankcji. Władimir Putin nazwał zatrzymanie jednostki przez Francuzów "aktem piractwa". Stwierdził, że nie jest pewien, czy zatrzymany tankowiec jest związany z Federacją Rosyjską.
Posłuchaj
Źródła: Polskie Radio/PAP/ms