Niespodziewane uderzenie Ukraińców pod Kupiańskiem. Rosjanom grozi okrążenie

Sytuacja pod Kupiańskiem. Ukraina wbiła się klinem

Ukraińskie wojska posuwają się naprzód pod Kupiańskiem. To wiadomości z ostatnich dni. Jednak dokładny przebieg wydarzeń nie jest wciąż znany.  – Nagrania z geolokalizacją opublikowane 2 listopada wskazują, że siły ukraińskie niedawno posuwały się naprzód wzdłuż drogi nr 79 Kupiansk–Czuhujów w północnej części Kupiańska – relacjonuje w codziennej analizie Instytut Studiów nad Wojną.  

Rzecznik ukraińskiej Połączonej Grupy Sił pułkownik Wiktor Trehubow informował na antenie telewizji Suspilne, że walki trwają w północnym Kupiańsku i że zarówno rosyjskie, jak i ukraińskie siły, mają w tym rejonie problemy z logistyką. Z kolei jesienne opadanie liści sprawia, że ​​rosyjskie siły są bardziej widoczne dla ukraińskich operatorów dronów - i na odwrót. Mówił też, że rosyjskie bezzałogowce czekają wzdłuż dróg, aby atakować nadjeżdżające ukraińskie pojazdy. Z kolei Rosjanie pisali, że siły ukraińskie przeprowadziły kontratak w pobliżu Nieczwołodiwki, Błahodatiwki (obie na zachód od Kupiańska) i Kupiańska–Wuzłowego (na południe od Kupiańska)

Wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że w Kupiańsku trwają prace mające na celu oczyszczenie miasta z jednostek wroga. Dodał, że w samym Kupiańsku pozostaje około 60 rosyjskich żołnierzy, którzy są stopniowo wypierani z miasta.

Infiltracja jak w Pokrowsku. Do akcji znów wkracza generał Drapatyj

Portal Charków Today pisze, że Rosjanie zastosowali w Kupiańsku tę samą taktykę "infiltracji", co w Pokrowsku. "Wróg we wrześniu–październiku zdołał dotrzeć do centralnej części miasta. Rosjanie przebrali się w cywilne ubrania i ukryli w domach. Pod koniec października sytuacja nieco się ustabilizowała: okupantom uniemożliwiano wtedy wejście do miasta" – czytamy.

Stało się to akurat wtedy, gdy generał Mychajło Drapatyj zaczął dowodzić Grupą Sił Połączonych, odpowiedzialną za obwód charkowski, dodaje portal Charków Today.

20 października siły obronne Ukrainy utworzyły bowiem nowe Ugrupowanie Sił Połączonych (UOS) , które będzie niemal w całości zarządzane przez Dowództwo Sił Połączonych (KOS) na czele z generałem dywizji Mychajłem Drapatym, który wcześniej dowodził Dowództwami Operacji Specjalnych w Chorticy i Dnieprze.

Jak podała armia Ukrainy w komunikacie z 20 października, obszar odpowiedzialności nowego dowództwa na czele z Drapatym obejmuje obwód charkowski i terytoria bezpośrednio przyległe.

– Ten złożony i napięty odcinek, zajmujący jedno z kluczowych miejsc w planach wroga, został po raz drugi powierzony generałowi Drapatemu. W 2024 roku dowodził on już charkowskim zgrupowaniem podczas rosyjskiej ofensywy w obwodzie charkowskim i gdy Rosja stwarzała zagrożenie dla Wowczańska – informowały ukraińskie siły zbrojne.

Kim jest Mychajło Drapatyj?

Mychajło Drapatyj 29 listopada 2024 roku został mianowany dowódcą Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy. W czerwcu 2025 roku Drapatyj zrezygnował z tego stanowiska po ataku na bazę szkoleniową, w którym zginęło 12 żołnierzy, a 60 zostało rannych. Według Instytutu Studiów nad Wojną Drapatyj stwierdził, że powodem jego rezygnacji był brak możliwości zapewnienia prawidłowego wykonania rozkazów oraz fakt, że "ukraińskie wojsko jest poszkodowane przez kulturę dowodzenia, która nie chce brać osobistej odpowiedzialności za porażki na polu bitwy i wyciągać z nich wniosków". Został wówczas mianowany przez Zełenskiego na stanowisko szefa Dowództwa Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy.

• Łukaszenka szykuje dzieci na wojnę. Wstrząsający raport: kładzie je pod czołgami
• Wojna Białorusi z NATO w 2027 roku? Tak się przygotowują, powstał specjalny raport
• Brutalny wyzysk Rosji w Arktyce i w Jakucji. "Moim językiem mówią cztery osoby. Ludzie nie mają tam nawet dróg, brak jedzenia"
• Polska albo Estonia kolejnym celem. Laureatka Nobla ostrzega
• NASZ WYWIAD. Putin chce, by nas zabolało. Pułkownik: każdy atak Rosji to lawina szkód

Żródło: Focus.ua/Suspilne/ Kharkiv Today/SW/X/inne/