USA zwiększają siły na Karaibach. "Presja na Wenezuelę"
Stany Zjednoczone w ostatnich miesiącach wyraźnie wzmocniły obecność wojskową na Karaibach i we wschodnim Pacyfiku. Jak podkreśla agencja EFE, skala operacji znacznie wykracza już poza działania antynarkotykowe, co budzi spekulacje o możliwych przygotowaniach do presji militarnej na rząd Wenezueli.
2025-11-23, 09:43
Ekspansja militarna USA na Karaibach
Od sierpnia tego roku Morze Karaibskie i wschodnia część Pacyfiku przemieniły się w rejon ekspansji wojskowej Stanów Zjednoczonych, które wysłały na te wody niszczyciele uzbrojone w pociski sterowane, okręty podwodne z napędem atomowym, samoloty F-35, śmigłowce, amfibie, drony oraz statki z oddziałami wojska.
Wszystkie te siły, według komunikatów Waszyngtonu, mają służyć do walki z przemytnikami narkotyków, a flota patrolująca Morze Karaibskie to m.in. niszczyciele klasy Arleigh Burke, amfibie z oddziałami desantowymi i drony typu MQ-9.
Według cytowanego przez hiszpańską agencję prasowa EFE think tanku Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS), planowana liczebność oddziałów amerykańskich we wspomnianym regionie może wynieść "dziesiątki tysięcy ludzi", co sprawiłoby, że zakres operacji wojskowych będzie się rozszerzał - "z udziałem największej liczby osób walczących pod amerykańską flagą od czasu, gdy (siły USA) operowały na Bliskim Wschodzie".
Rosną napięcia wokół Wenezueli
Od sierpnia do października tego roku liczba okrętów wojennych i amfibii oraz lotniskowców pod banderą USA uległa niemal podwojeniu. W tym samym czasie w Portoryko wylądowało 10 tys. amerykańskich żołnierzy piechoty morskiej. Ocenia się również - jak zaznaczyła EFE - że 170 pocisków typu Tomahawk jest gotowych do użycia i znajduje się na pokładach amerykańskich okrętów nawodnych, wysłanych do regionu Karaibów.
Administracja prezydenta Donalda Trumpa nieustannie utrzymuje, że ten potencjał wojskowy służy "zwalczaniu handlu narkotykami". Jednocześnie Waszyngton sugeruje, że wojska na Karaibach "mogą posłużyć do większych operacji, włączając w to prawdopodobne wywarcie presji militarnej na rząd prezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro". Pentagon przyznał już, iż przedstawił prezydentowi Trumpowi "różne opcje, w tym atak na umocnienia i obiekty wojskowe Wenezueli" - przypomniała EFE.
- Efekt klęski Ukrainy? Impuls do masowych zbrojeń nuklearnych w Europie
- Kim są twórcy planu Trumpa dla Ukrainy? "Bardziej przedsiębiorcy niż dyplomaci"
- Tragedia była blisko. Wiadomo, co uderzyło w amerykański samolot
Źródło: PAP/nł