Macron chce walczyć z dezinformacją. Prawicowe media mówią o cenzurze

Pałac Elizejski oskarżony o wprowadzanie cenzury. Polityczną burzę nad Sekwaną wywołuje propozycja prezydenta Macrona dotycząca wprowadzenia certyfikacji dla mediów podających sprawdzone informacje. Opozycja zarzuca mu kneblowanie ust dziennikarzom pod pretekstem walki z dezinformacją.

2025-12-02, 12:15

Macron chce walczyć z dezinformacją. Prawicowe media mówią o cenzurze
Prezydent Emmanuel Macron. Foto: SEBASTIEN BOZON/AFP/East News

Kontrowersje wokół propozycji Macrona o certyfikacji mediów

"Skandaliczna propozycja", "głupi projekt", "niebezpieczny pomysł" - to reakcje części środowiska medialnego na propozycję prezydenta. Kontrowersje wywołało również nagranie, w którym Pałac Elizejski uderza w krytyków zarzucających mu autorytarny dryf. - To niegodny film, to nie rola Pałacu Elizejskiego. Celem Emmanuela Macrona jest kontrolowanie informacji - skrytykowała w stacji BFM Marine Le Pen.

Inicjatywa prezydenta jest inspirowana projektem organizacji Reporterzy Bez Granic. - Myślę, że ważne jest, aby istniała certyfikacja dokonana przez profesjonalistów, którzy mogą powiedzieć: "to są ludzie poważni, a to są ludzie, którzy dezinformują" - tłumaczył Emmanuel Macron, wykluczając jednak kontrolowanie dziennikarzy przez władze.

Spór Macrona z grupą medialną Bolloré

Afera wpisuje się w narastający konflikt między obozem prezydenta Macrona a rosnącą w siłę grupą medialną prawicowego miliardera Vincenta Bolloré. - Lewica była dotąd przekonana, że będzie zawsze rządzić mediami. Teraz pojawiają się inne głosy, i właśnie to im przeszkadza - skomentował François Xavier Bellamy, wiceszef centroprawicowych Republikanów. Jego partia stworzyła petycję przeciwko inicjatywie prezydenta, nazywając go "szefem cenzury".

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio

Polecane

Wróć do strony głównej