Rosja poderwała bombowce nad trzema morzami. Manewry, jakich jeszcze nie było

Rosja i Chiny dały pokaz siły w powietrzu. W środku nocy oba kraje poderwały bombowce strategiczne i myśliwce. Maszyny wykonały skoordynowaną operację nad trzema akwenami. Manewry wzbudziły zaniepokojenie Japonii i Korei Południowej, które natychmiast wysłały własne F-15 i F-35.

2025-12-10, 11:15

Rosja poderwała bombowce nad trzema morzami. Manewry, jakich jeszcze nie było
Tak wygląda rosyjski A-50, który również brał udział w ćwiczeniach. Foto: Evgeny Sinitsyn/Xinhua/East News

Tak wyglądały manewry Rosji i Chin. Analityk ujawnia

Manewry przeprowadzono w środku nocy 9 grudnia. Wzięły w nich udział Siły Powietrzno-Kosmiczne Federacji Rosyjskiej oraz Siły Powietrzne Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (PLAAF). Ćwiczenia na dużą skalę przeprowadzono nad Morzem Japońskim, Morzem Wschodniochińskim i zachodnią częścią Oceanu Spokojnego.

Około godziny 1 w nocy (czasu polskiego) z bazy lotniczej Ukrainka w obwodzie amurskim wystartowały cztery rosyjskie Tu-95MS i ruszyły w stronę Morza Japońskiego. Kolejny bombowiec dołączył do nich trzy godziny później (około 4 w nocy). Następnie maszyny wykonały symulowane odpalenie pocisków manewrujących Ch-101/102 nad Wyspami Japońskimi.

Źródło: Reuters Źródło: Reuters

Rosjanie opublikowali nagranie ze wspólnego patrolu z Chinami. Materiał trafił do mediów społecznościowych.

Zobacz: Satelity odkryły tajemnicę rosyjskiej bazy. Rekordowa liczba maszyn

Informacje o locie ujawnił między innymi ekspert OSINT AviVector. Zajmuje się on analizą i obserwacją ruchu lotniczego. Pokazał mapę przedstawiającą trasy lotów. Do jej stworzenia wykorzystał dane satelitarne oraz informacje z japońskiego MON-u.

Źródło: AviVector Źródło: AviVector

Manewry przeciągnęły się do rana. Między godziną 10 a 12.30 dwa rosyjskie tankowce powietrzne Ił-78M wystartowały z bazy Biełaja i uzupełniły paliwo Tu-95MS nad Morzem Japońskim - tak, by samoloty mogły kontynuować swój lot. Później rosyjskie maszyny skierowały się w stronę Morza Wschodniochińskiego, gdzie spotkały się z dwoma chińskimi Xian H-6. Wspólnie utworzyły formację uderzeniową.

A-50 Szmiel, czyli latający radar Rosji

W trakcie manewrów nad Morzem Japońskim krążył także rosyjski A-50 Szmiel, czterosilnikowy samolot wczesnego ostrzegania zbudowany na podstawie transportowego Ił-76. Pełnił funkcję powietrznego stanowiska dowodzenia i utrzymywał kontakt z dużym okrętem podwodnym operującym na Morzu Ochockim.

Po stronie Chin przestrzeń powietrzną nadzorował samolot wczesnego ostrzegania Shaanxi KJ-500. Bombowcom eskortę zapewniały chińskie myśliwce Shenyang J-16 i J-11, a także rosyjskie Su-30SM. W sumie manewry trwały około 8 godzin.

Na ruch rosyjsko-chińskich maszyn błyskawicznie zareagowały siły Japonii i Korei Południowej - w powietrze poderwano koreańskie F-15 oraz japońskie F-35.

Czytaj także:

Źródło: PolskieRadio24.pl/pb

Polecane

Wróć do strony głównej