Europosłowie podzieleni ws. zniesienia zasady jednomyślności UE. Kuźmiuk: to wielki błąd i podważenie fundamentów

2022-05-11, 17:05

Europosłowie podzieleni ws. zniesienia zasady jednomyślności UE. Kuźmiuk: to wielki błąd i podważenie fundamentów
Kontrowersje wokół pomysłu zniesienia zasady jednomyślności UE. Komentarze europosłów. Foto: Shutterstock/Alexandros Michailidis

- Odejście od zasady jednomyślności byłoby wielkim błędem UE i podważeniem jej fundamentów. To cyniczna gra państw dominujących w Unii - stwierdził w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Zbigniew Kuźmiuk. Europoseł PiS odniósł się tymi słowami do zapowiedzi szefowej KE Ursuli von der Leyen, która domaga się zniesienia możliwości weta, przysługującemu każdemu z państw członkowskich. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy też Andrzeja Halickiego z KO. Polityk opozycji nie widzi jednak w inicjatywie szefowej Komisji nic niebezpiecznego i podkreśla, że Wspólnota powinna przeprowadzić zmiany traktatowe w zaproponowanym przez nią zakresie.

Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen opowiedziała się za zmianą traktatów europejskich i za rezygnacją z zasady jednomyślności w głosowaniach dotyczących newralgicznych kwestii w Radzie UE. - Zawsze mówiłam, że zasada jednomyślności w głosowaniach dotyczących niektórych kluczowych obszarów po prostu nie ma już sensu - oznajmiła von der Leyen podczas przemówienia w Parlamencie Europejskim. 

Za zmianą traktatów opowiedział się także prezydent Francji Emmanuel Macron. Podczas swojego wystąpienia w Strasburgu stwierdził, że jest zwolennikiem reformy UE "już na posiedzeniu Rady Europejskiej w czerwcu".

Trzynaście państw członkowskich UE we wspólnym dokumencie sprzeciwiło się w poniedziałek - jak to określono - "nieprzemyślanym i przedwczesnym próbom" zmiany unijnego traktatu. Oprócz Polski są to: Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Dania, Estonia, Finlandia, Litwa, Łotwa, Malta, Rumunia, Słowenia i Szwecja.

Zniesienie zasady jednomyślności w UE? "Wielki błąd"

Zbigniew Kuźmiuk w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl wskazał, że nie jest zaskoczony stanowiskiem unijnych polityków. - Taki jest rezultat Konferencji o przyszłości Europy, która toczyła się przez ostatnie miesiące. Mimo uspołecznienia całej inicjatywy jej główne tezy od samego początku były jednoznaczne, czego symbolem był wybór na przewodniczącego Guya Verhofstadta, który jest znany z atakowania Polski - zaznaczył europoseł PiS.

Polityk Zjednoczonej Prawicy podkreślił, że "odejście od zasady jednomyślności byłoby wielkim błędem UE i podważeniem jej fundamentów". Teraz bowiem - jak tłumaczył - m.in. kwestia zmian traktatowych i sankcji wymaga pełnej zgody wszystkich członków Wspólnoty. - To sprawia, że - chociaż w teorii - wszystkie kraje są równe i nie może być na nie stosowany brutalny nacisk - powiedział przedstawiciel partii rządzącej.

- Zniesienie zasady jednomyślności oznaczałoby już totalną dominację największych państw, jak Niemcy czy Francja - dodał nasz rozmówca.

Zobacz także:

Ukraina za zwiększenie wpływów

Zbigniew Kuźmiuk ocenia, że nie przez przypadek akurat teraz temat zniesienia jednomyślności trafia do unijnej agendy. Jak słyszymy, jest to efekt wojny na Ukrainie i wynikającego z niej procesu przyszłego rozszerzenia UE. - Z jednej strony Zachód pokazuje chęć przyjęcia Ukrainy do Unii, ale w zamian za to chce rozwiązań, które usprawnią narzucanie swojego dyktatu - uważa europoseł.

- Kraje dominujące chcą cynicznie wykorzystać sytuację zagrożenia w Europie do swoich indywidualnych celów. Jakaś logika jest w ich tłumaczeniach o przyspieszeniu procesu decyzyjnego w UE, ale kryje się pod tym po prostu kolejny krok do federalizacji Wspólnoty - stwierdził polityk PiS.

Nasz rozmówca przypomniał jednak, że do zmian traktatowych potrzebne jest w Unii wspólne stanowisko wszystkich członków, a aktualnie na zniesienie zasady jednomyślności nie zgadza się aż 13 państw. - Dla aktualnego establishmentu nie ma jednak rzeczy niemożliwych, dlatego w przyszłych miesiącach będziemy pewnie świadkami różnego rodzaju gier i tricków, by na siłę przepchnąć swoje stanowisko - podkreślił Zbigniew Kuźmiuk.

Powiązany Artykuł

Annalena Baerbock 1200 PAP
Ukraina w UE? Niemiecka minister spraw zagranicznych kolejny raz gasi jej oczekiwania

"To w naszym interesie"

O ocenę słów Ursuli von der Leyen i Emmanuela Macrona poprosiliśmy też Andrzeja Halickiego z KO. Polityk opozycji - podobnie jak przedstawiciele nurtu dominującego w UE - uważa, że potrzebne jest zniesienie zasady jednomyślności.

Jesteśmy w UE przed dużym procesem rozszerzenia - podobnym do tego, który został zapoczątkowany reformami geopolitycznymi w Europie Środkowej na przełomie lat 1989-1990. Nadchodzące zmiany w strukturze wspólnotowej będą skutkowały jednak jeszcze większą trudnością w utrzymaniu jednorodnego stanowiska wszystkich państw, a to może sparaliżować proces decyzyjny. Na pewno więc potrzebne będą zmiany traktatowe - stwierdził europoseł Koalicji Obywatelskiej.

Andrzej Halicki podkreślił przy tym, że ewentualny brak możliwości weta "nie niesie dla Polski żadnych zagrożeń". - W tej sprawie chodzi tylko i wyłącznie o szybkość działania i finalną skuteczność w podejmowaniu decyzji. Jeżeli mówimy o pandemii, wojnie czy innych kryzysach, to proces decyzyjny musi się odbywać bez zbędnej zwłoki i bez możliwości blokowania przez jedno państwo. Zniesienie zasady jednomyślności przy najbardziej palących kwestiach jest więc jak najbardziej w naszym interesie - wskazał przedstawiciel opozycji.

Zaznaczył, że obywatele państw UE oczekują teraz zwiększenia swojego bezpieczeństwa, a to da tylko szybkość działania. - Na to czekają też nasi obywatele - ocenił Andrzej Halicki.

jp

Zobacz także: wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk w "Sygnałach dnia"

Polecane

Wróć do strony głównej