Doradca prezydenta Ukrainy: Rosja nie ma siły, aby nas pokonać

Rosjanie nie mają wystarczającej liczby jednostek bojowych i nowoczesnej broni, by pokonać Ukrainę - powiedział w wywiadzie dla "Bilda" Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy. - Dlatego potrzebujemy, by przemysł europejski i amerykański dostarczał nam więcej broni dalekiego zasięgu i systemów obrony przeciwrakietowej. Rosja prowadzi teraz wojnę terrorystyczną z ludnością cywilną - dodał.

2022-07-06, 16:20

Doradca prezydenta Ukrainy: Rosja nie ma siły, aby nas pokonać

- Chcemy, aby wojna zakończyła się jak najszybciej i na warunkach ukraińskich. Ale potrzeba jeszcze czasu, aby doprowadzić ją do pomyślnego zakończenia – oświadczył Podolak. Jak podkreślił, powrót ukraińskiej flagi na Wyspę Węży to dobry znak.

- Z militarnego punktu widzenia, ktokolwiek kontroluje Wyspę Węży, będzie również kontrolował dostęp do Odessy. Dlatego Rosja podejmuje takie duże wysiłki i próbuje odciąć Ukrainę od wód Morza Czarnego - wyjaśnił doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Według Podolaka to miejsce strategicznie ważne także z punktu widzenia eksportu ukraińskiego zboża.

"Bild" poprosił o skomentowanie listu otwartego niemieckich intelektualistów, którzy napisali, że „Ukraina nie może wygrać tej wojny”. Zdaniem Podolaka, „niemieccy intelektualiści niestety nie do końca zrozumieli istotę tej wojny”.

Podolak: nie możemy teraz negocjować

- To nie jest wojna o kawałek ziemi (…). Tu chodzi o to, czy Federacja Rosyjska wyegzekwuje prawo do narzucania własnych warunków i zasad. (…) Jeśli zaczniemy negocjować i akceptować jej żądania, wtedy wojna ulegnie tylko zawieszeniu, po czym wybuchnie ponownie” – stwierdził doradca Zełenskiego. - - Bezkarne zbrodnie wojenne wywołają chęć dalszego przesuwania czerwonej linii. (…) Federacja Rosyjska musi nie tylko opuścić terytorium Ukrainy, ale także zmienić sposób, w jaki patrzy na stosunki w Europie - dodał.

REKLAMA

Aby wygrać wojnę, Rosja jest gotowa poświęcić dużą liczbę swoich obywateli. Nie ma dużej ilości precyzyjnej broni i dlatego „strzela rakietami z lat 60. i 70.” oraz „wyciąga wszystko, co ma w zanadrzu” – ocenił Podolak. Jak podkreślił, Rosja nie dysponuje też wystarczającą liczbą sprawnych jednostek bojowych i nowoczesnego uzbrojenia. Dlatego Ukraina potrzebuje jak najszybciej dostaw nowoczesnej broni produkcji zachodniej, broni dalekiego zasięgu i systemów obrony przeciwrakietowej, między innymi od Niemiec.

- Rozumiemy, że w przeciwieństwie do Rosji kraje europejskie nie zgromadziły dużych ilości broni. (…) Rozumiemy, że Niemcy dadzą nam to, co są w stanie dać. Bylibyśmy naprawdę wdzięczni, gdybyśmy mogli uzyskać to jak najszybciej, aby zminimalizować nasze straty – zaznaczył Podolak.

Jak zauważa "Bild", „debaty o gazie i inflacji mogą doprowadzić do zmęczenia wojną i mniejszego poparcia dla Ukrainy” na świecie.

"Wojna bez końca"

- Wojna to negatywne emocje i wysiłek, ale Federacja Rosyjska w obecnym stanie zawsze będzie prowokować Europę, będzie to wojna bez końca” - twierdzi Podolak. - Jeśli nie zakończymy jej we właściwy sposób, to pozwolimy, by Rosji uszło na sucho. Będziemy mieli wojnę na większą skalę, ponieważ Rosja zrozumie, że Europa jest słaba i niezdolna do reagowania, a Europejczycy obawiają się na przykład pogorszenia sytuacji gospodarczej - dodał.

REKLAMA

Podolak przytoczył też słowa sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga, który stwierdził, że „jeśli nie pomożemy Ukrainie prowadzić i zakończyć tej wojny na ukraińskich warunkach, kolejna wojna będzie miała znacznie wyższą cenę”.

Czytaj także:

łk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej