Brytyjski minister obrony poparł Liz Truss w wyścigu o fotel premiera. Nawiązał do sytuacji na Ukrainie

- To bardzo szlachetna sprawa. Ukrainę zaatakowało państwo faszystowskie. (...) 2,5 mln Ukraińców zostało deportowanych do Rosji przez obozy filtracyjne, popełniono zbrodnie wojenne - mówił minister obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace, pytany o dawniejszą wypowiedź Liz Truss dotyczącą tego, że ktokolwiek chce iść na wojnę i walczyć po stronie Ukrainy, powinien móc to zrobić. W tym samym wywiadzie poparł kandydaturę Truss na nową premier.

2022-07-29, 13:44

Brytyjski minister obrony poparł Liz Truss w wyścigu o fotel premiera. Nawiązał do sytuacji na Ukrainie

Minister obrony Ben Wallace był pytany w telewizji Sky News o poparcie dla Liz Truss jako nowego premiera Wielkiej Brytanii. Rywalizuje ona o to stanowisko z byłym ministrem finansów Rishim Sunakiem. W lipcu premier Boris Johnson zrezygnował z pełnienia urzędu z powodu buntu wewnątrz Partii Konserwatywnej. Pozostanie na stanowisku do czasu wyboru kolejnego lidera partii, a tym samym premiera, który według planu ma zostać ogłoszony 5 września.

Brytyjski minister obrony stwierdził, że popiera Liz Truss - obecnie szefową MSZ - w walce o fotel następcy Borisa Johnsona. Ben Wallace cieszy się w partii dużą popularnością, którą zyskał po rosyjskiej agresji na Ukrainę. Jego poparcie umacnia pozycję Truss jako faworytki. Ona też deklaruje, że jest zwolenniczką twardego kursu wobec Moskwy.

O to poparcie oba obozy - Liz Truss i Rishiego Sunaka - usilnie zabiegały. Ben Wallace przekonuje: zaleta szefowej MSZ to doświadczenie. Nie może się pochwalić wygładzonym wizerunkiem, ale jej atut to autentyczność. - Liz zawsze wspierała mnie w staraniach o więcej pieniędzy na obronę w naszym niestabilnym świecie - tak mówił wcześniej w rozmowie z BBC. Ben Wallace był jednym z faworytów do zastąpienia B. Johnsona. Zyskał szacunek kolegów i koleżanek dzięki postawie wobec Moskwy, gdy wybuchła wojna. Zdecydował, że nie będzie startował właśnie ze względu na trwającą rosyjską agresję.

Czytaj także:

"Państwo faszystowskie"

Wallace’a zapytano też między innymi wypowiedź Liz Truss z lutego br., dotyczącą tego, że ktokolwiek chce iść na wojnę i walczyć po stronie Ukrainy, powinien móc to zrobić, Wallace odpowiedział: "To bardzo szlachetna sprawa. Ukrainę zaatakowało państwo faszystowskie. (...) 2,5 mln Ukraińców zostało deportowanych do Rosji przez obozy filtracyjne, popełniono zbrodnie wojenne, gwałty i grabieże trwają, przypadkowe części miast są niszczone pociskami".

Posłuchaj

Poparcie ministra obrony dla Truss. Relacja Adama Dąbrowskiego z Londynu (IAR). 0:42
+
Dodaj do playlisty

Wallace podkreślił, że obecnie wszyscy w Wielkiej Brytanii, niezależnie od poglądów, uważają, że rosyjska inwazja jest zła, brutalna i rozgrywa się "u naszego progu".

Obawy doradcy ds. bezpieczeństwa

Wallace był także pytany o słowa doradcy ds. bezpieczeństwa Stephena Lovegrove’a. Ten ostrzegł przed „rosnącym ryzykiem konfrontacji nuklearnej z Rosją i Chinami w związku z załamaniem kanałów komunikacyjnych typu backdoor, które pomogły utrzymać pokój podczas tego rodzaju zimnej wojny”.

Doradca ds. Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) Wielkie Brytanii to wysoki rangą urzędnik w Urzędzie Rady Ministrów z siedzibą w Whitehall, który pełni funkcję głównego doradcy premiera Wielkiej Brytanii i gabinetu Wielkiej Brytanii we wszystkich kwestiach związanych z bezpieczeństwem narodowym. Stanowisko powstało w maju 2010 roku w ramach reform, w ramach których utworzono także Radę Bezpieczeństwa Narodowego.

REKLAMA

Komentując słowa Lovegrove'a brytyjski minister obrony przekazał, że zgadza się, iż należy zawsze szukać drogi porozumienia, "nawet jeśli jest to trudne lub niesmaczne", tak jak wygląda to jego zdaniem w przypadku prowadzonej przez Rosjan wojny. Dodał jednak, że zagrożenie dla światowego bezpieczeństwa często nie jest spowodowane brakiem dążenia do dialogu, a raczej celowym działaniem innego kraju. Zdaniem Wallace'a "kiedy ktoś po prostu nie chce słuchać głosu rozsądku" doprowadza to do bardzo trudnej sytuacji międzynarodowej.

Brytyjski minister stwierdził również, że czasem nie ma znaczenia, jak wiele razy powtórzy się, że coś nie jest właściwą decyzją - czasem "ciepłe słowa" nie wystarczą i potrzebna jest także potęga wojskowa, która by im towarzyszyła.

-  Rosjanie w tym momencie ponoszą porażkę w walkach na lądzie na wielu obszarach. Plany A, B i C prezydenta Rosji Władimira Putina zawiodły i może powinien szukać planu D – skomentował także

- Prezydent Putin przeciwstawił się wszelkiej logice tym, co zrobił na Ukrainie. Wszyscy, od jego przyjaciół po doradców, zalecali, aby tego nie robił (...), a on i tak to zrobił - powiedział Wallace, opisując międzynarodowe starania dyplomatyczne, które miały na celu zapobiegnięcie rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

REKLAMA

PAP/IAR/Sky news/in./

ZOBACZ TAKŻE: Szef MON Mariusz Błaszczak w "Sygnałach dnia"


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej