Kolejny opozycjonista skazany na Białorusi. Tym razem za "podsycanie wrogości społecznej"
Na Białorusi zapadły kolejne wyroki w procesach politycznych. Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna" powiadomiło, że sąd w Mińsku skazał Siarheja Pietruszenkę na 6 i pół roku łagru za rzekome "podsycanie wrogości społecznej".
2022-08-04, 16:45
Siarhej Pietruszenka zbierał i publikował w internecie informacje dotyczące funkcjonariuszy milicji, którzy wyjątkowo aktywnie brali udział w zdławieniu protestów społecznych w 2020 roku po sfałszowanych wyborach prezydenckich. Został on aresztowany w czerwcu zeszłego roku. Proces był niejawny.
Z kolei sąd w Prużanach skazał Wiktorię Anochawę-Żurauliową na grzywnę za rzekome "rozpowszechnienie materiałów ekstremistycznych". Dwa lata temu opublikowała ona link opozycyjnego portalu.
To jest już drugi wyrok Wiktorii Anochawy-Żurauliowej. W 2020 roku została skazana na 3 lata przymusowych prac w zawieszeniu za krytykę Aleksandra Łukaszenki. Kobieta wychowuje 13 dzieci.
Skazanie dziennikarki TVP
Sąd w Homlu na Białorusi skazał dziennikarkę Irynę Sławnikawę na 5 lat łagru za rzekomą "organizację protestów" i "kierowanie ugrupowaniem ekstremistycznym" - przekazało Radio Swaboda. Maksymalny wymiar kary za takie czyny to 7 lat pozbawienia wolności. Wyrok był nawet surowszy niż chciał oskarżyciel, który wnioskował o 4 lata kolonii karnej. Proces w Homlu odbywał się za zamkniętymi drzwiami, a adwokata dziennikarki oraz jej rodzinę zobowiązano do nierozpowszechniania informacji o przebiegu procesu.
Do sprawy odniósł się Premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu napisał na twitterze, że: "skazanie przez reżim Łukaszenki dziennikarki Iryny Słaunikawej na pięć lat kolonii karnej jest absolutnym skandalem, pogwałceniem wszelkich norm cywilizacyjnych, praw człowieka i standardów dziennikarskich. Ten nieakceptowalny wyrok spotka się z natychmiastową, stanowczą reakcją Polski na szczeblu międzynarodowym".
REKLAMA
"Ugrupowanie ekstremistyczne"?
Sąd w Witebsku skazał Pawła Nikicienkę na cztery i pół roku łagru za rzekome „kierownictwo ugrupowaniem ekstremistycznym”, a także za „obrażanie Aleksandra Łukaszenki i przedstawicieli władzy” - powiadomiło Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna”.
W ciągu trzech lat Paweł Nikicienka zbierał i publikował w internecie dane osobowe funkcjonariuszy reżimu Łukaszenki. Dzięki jego pracy społeczeństwo poznało adresy zamieszkania i inne dane milicjantów, sędziów i członków administracji państwowej, którzy brali udział w represjach przeciwko opozycjonistom i wykonywali wszystkie przestępcze rozkazy reżimu.
Paweł Nikicienka został aresztowany w listopadzie zeszłego roku. Milicjanci pobili go do tego stopnia, że do tej pory nie wrócił do pełnej sprawności.
REKLAMA
- Wyrok dla dziennikarki TVP na Białorusi. Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy apeluje o jego anulowanie
- Wyrok więzienia dla dziennikarki Biełsatu. Sąd skazał ją za "zdradę stanu"
- Skazanie dziennikarki TVP Iryny Słaunikawej. Lichocka: UE powinna nałożyć dalsze sankcje na Białoruś
łk
REKLAMA