Prezydent Duda o forum Platformy Krymskiej: uczestnicy szczytu mówili zgodnie "Rosja powinna opuścić Krym"
Prezydent Andrzej Duda wrócił do Polski po wizycie w Kijowie. W nocy specjalny pociąg z polską delegacją przekroczył przejście graniczne w Medyce i stanął na dworcu w Przemyślu. Była to trzecia wizyta prezydenta na Ukrainie od 24 lutego. W Kijowie Andrzej Duda spotkał się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, uczestniczył też w forum Platformy Krymskiej.
2022-08-23, 17:20
Prezydent relacjonował, że głos dotyczący okupacji Krymu "wybrzmiał bardzo mocno w połączeniu z jednoznacznym absolutnie powtarzającym się cały czas wezwaniem Rosji do opuszczenia Krymu, do zwrócenia Krymu Ukrainie". Andrzej Duda zwracał uwagę na jednoznaczne stanowisko uczestników spotkania Platformy Krymskiej, dotyczące konieczności zakończenia przez Rosję bezprawnej okupacji Krymu.
W swoim wystąpieniu podczas szczytu Platformy w Kijowie prezydent podkreślał, że Krym był i jest ukraiński, a rosyjskie wojska powinny go jak najszybciej opuścić. Na briefingu prasowym Andrzej Duda oświadczył, że podobne, jednoznaczne stanowisko przedstawiło wielu innych uczestników szczytu.
Według prezydenta, wtorkowy szczyt "pokazuje, że ta rosyjska agresją na Ukrainę niewątpliwie w istocie dla Rosji paradoksalnie jest jej porażką". Jak zaznaczył, jeszcze przed agresją Rosji 24 lutego część polityków "niejednoznacznie" wypowiadała się na temat Krymu, "można było nawet rozumieć, że są takie głosy, które mówią: no, Rosja zajęła, ale może tę wojnę należy zakończyć, że to po prostu zostanie uznane międzynarodowo, nawet w sposób milczący, że Rosja po prostu zajmuje to terytorium".
- Dziś ten głos jest absolutnie jednoznacznie na "nie". Zdecydowanie wszyscy mówią: Rosja ma zwrócić Krym Ukrainie, to jest ukraińska ziemia, to jest ta część Ukrainy, która znajduje się w uznanych międzynarodowo granicach Ukrainy, a Ukraina ma wrócić do swoich uznanych międzynarodowo granic - powiedział prezydent.
REKLAMA
Posłuchaj
Forum Platformy Krymskiej. Otwarcie
Szczyt odbywa się po raz drugi. Poprzedni przeprowadzono w ubiegłym roku. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zwołuje te spotkania, by - jak wcześniej tłumaczył zastępca szefa jego administracji Ihor Żowkwa - sprawa wyzwolenia Krymu spod rosyjskiej okupacji stale pozostawała w zasięgu uwagi polityków na całym świecie.
- Rosyjska okupacja przekształciła Krym, to naprawdę rajskie dla nas miejsce, w region zależny i depresyjny. W region wysokich płotów, drutów kolczastych i bezprawia, w strefę katastrofy ekologicznej i bazę wojskową dla agresji Rosji - oświadczył podczas otwarcia obrad prezydent Ukrainy.
- Od 24 listopada z okupowanego Krymu wypuszczono w kierunku naszych miast i wsi 750 rakiet manewrujących. Zniszczyły one co najmniej setki cywilnych obiektów: szkoły, uniwersytety i domy mieszkalne. Dlatego też odzyskanie kontroli przez Ukrainę nad Półwyspem Krymskim będzie największym antywojennym krokiem w Europie - podkreślił.
REKLAMA
Kwestie bezpieczeństwa
Tegoroczny szczyt Platformy Krymskiej odbywa się w warunkach wojny, którą prowadzi przeciwko Ukrainie Rosja. Brak gości zagranicznych spowodowany jest kwestiami bezpieczeństwa. W ukraińskiej stolicy prawie codziennie słychać syreny alarmów przeciwlotniczych.
Prezydent Andrzej Duda zapewnił podczas wizyty w Kijowie, że Ukraina i jej władze mogą liczyć na Polskę i Polaków. W ukraińskiej stolicy Andrzej Duda spotkał się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim.
Andrzej Duda zaczął swoje wystąpienie od - jak mówił - rzeczy oczywistej: przypomnienia, że Krym pozostaje częścią Ukrainy, niezależnie od rosyjskiej okupacji, choć - jak zaznaczył - jeszcze niedawno nie dla wszystkich było to jednoznaczne.
Powiedział, że doskonale pamięta pierwsze spotkanie Platformy Krymskiej w zeszłym roku, w którym wzięło udział tylko kilku-kilkunastu prezydentów i premierów. - Panowało wówczas zupełnie inne myślenie w Europie, tak jakby Krym po prostu przepadł, i choć my - Zachód - nigdy tego nie uznamy, to musimy się z tym pogodzić, że Krym jest pod rosyjską okupacją, dla niektórych wręcz, że Krym staje się Rosją - mówił Andrzej Duda.
REKLAMA
"Krym jest częścią Ukrainy"
Prezydent powtórzył, że przynależność państwowa Krymu jest oczywistością. - Krym był i jest taką samą częścią Ukrainy, jak Gdańsk albo Lublin są częściami Polski, jak Nicea jest częścią Francji, jak Kolonia jest częścią Niemiec, tak jak Rotterdam jest częścią Holandii - podkreślił.
W trakcie wizyty na Ukrainie Andrzej Duda został uhonorowany tablicą swego imienia umieszczoną na Alei Odważnych, która powstała na dziedzińcu przed ukraińskim parlamentem. - Tablica Andrzeja Dudy jest pierwszą - mówił prezydent Wołodymyr Zełenski. Jak zaznaczył, imię prezydenta Polski Andrzeja Dudy to symbol odwagi, symbol przyjaźni i nadanej pomocy wówczas, kiedy była ona potrzebna.
- Rosjanie budują most pontonowy w Chersoniu. Brytyjski MON tłumaczy ich taktykę
- Rosja wprowadza barbarzyńskie prawo na okupowanych terenach. Klasyfikują Ukraińców, jako uchodźców
- Okupanci zwożą nowy sprzęt wojskowy na teren Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Enerhoatom alarmuje
es/asp
REKLAMA