USA wobec konfliktu na linii Pekin-Tajpej. Biden: amerykańskie wojska będą bronić Tajwanu
Prezydent USA Joe Biden oświadczył w wywiadzie dla CBS, że w przypadku "bezprecedensowego ataku Chin" na Tajwan amerykańskie wojska będą go bronić. Potwierdził też "żelazne" zaangażowanie USA na rzecz pomocy Ukrainie. Ponadto nie chciał potwierdzić, czy będzie kandydował w kolejnych wyborach prezydenckich.
2022-09-19, 06:53
Zapytany w programie telewizji CBS "60 Minutes", czy wojska USA będą bronić Tajwanu w przypadku chińskiego ataku, Joe Biden odparł: "Tak, jeśli w istocie byłby to bezprecedensowy atak". Jeden z pytających dziennikarzy wspomniał o narastającym zaniepokojeniu, iż atak Rosji na Ukrainę mógłby zachęcić Pekin do zaatakowania Tajwanu, uważanego przez niego za swoją zbuntowaną prowincję. Dopytywany czy, w odróżnieniu od Ukrainy, siły amerykańskie zaangażowałyby się bezpośrednio w obronę Tajwanu, prezydent odparł: "Tak".
Jednak później - jak relacjonuje Associated Press - przedstawiciele Białego Domu oświadczyli, że oficjalna polityka USA wobec Tajwanu nie uległa zmianie i uchylili się od potwierdzenia, że wojska USA wzięłyby udział w obronie Tajwanu.
Associated Press zauważa, że Joe Biden już wcześniej składał taką deklarację w okresie wzmożonego napięcia na linii Pekin Waszyngton, zwłaszcza po wizycie na Tajwanie przewodniczącej Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi.
Ameryka wspiera Ukrainę
REKLAMA
We wspomnianym programie CBS Joe Biden potwierdził, że zaangażowanie USA na rzecz pomocy Ukrainie "jest żelazne" i pozostanie takie "tak długo jak będzie trzeba". Jak podliczyła AP, od stycznia 2021 r. USA przekazały już Ukrainie ponad 13,5 mld dolarów pomocy na cele obronne.
Joe Biden, który rzadko udziela wywiadów, był również pytany o to, czy może potwierdzić, iż będzie kandydował w kolejnych wyborach prezydenckich w 2024 r. Odparł, że "ma taki zamiar, ale to jest tylko zamiar". - Czy to jest twarda decyzja, że będę znowu kandydował? To się zobaczy - dodał.
Wcześniej - jak zauważają komentatorzy - Joe Biden kilkakrotnie deklarował, że zamierza ponownie walczyć o Biały Dom.
Joe Biden pytany był też o jego opinię o przeszukaniu przez agentów FBI rezydencji poprzedniego prezydenta Donalda Trumpa na Florydzie i skonfiskowaniu przez nich ok. 11 tys. dokumentów, w tym ok. 100 opatrzonych klauzulą tajności zabranych przez Donalda Trumpa z Białego Domu. Prezydent odparł, że zastanawiał się "kto może być aż tak nieodpowiedzialny i jakie dane zawierają te dokumenty".
- 21. pakiet pomocy wojskowej USA dla Ukrainy. Uzbrojenie o wartości 600 milionów dolarów
- USA chcą powstrzymać szpiegostwo przemysłowe i cyberataki. Joe Biden podpisał dokument
ng
REKLAMA