UE nie uzna rosyjskich pseudoreferendów na okupowanej Ukrainie, grozi sankcjami

2022-09-20, 23:05

UE nie uzna rosyjskich pseudoreferendów na okupowanej Ukrainie, grozi sankcjami
Trwa inwazja Rosji na Ukrainę. Foto: PAP/EPA/OLEG PETRASYUK

Unia Europejska nie uzna pseudoreferendów o przyłączeniu do Rosji na okupowanych terytoriach Ukrainy. Poinformował o tym szef unijnej dyplomacji, który zagroził kolejnymi sankcjami. Josep Borrell potępił plany zorganizowania referendów i nazwał je nielegalnymi. Powszechne głosowanie od piątku zapowiedziały prorosyjskie, separatystyczne władze w czterech regionach na wschodzie i południu Ukrainy. O szczegółach korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka.

"To próba Rosji legitymizacji jej nielegalnej kontroli wojskowej, a celem jest przymusowa zmiana granic Ukrainy" - napisał szef unijnej dyplomacji, dodając, że jest to jawne naruszenie Karty Narodów Zjednoczonych, złamanie międzynarodowego prawa oraz pogwałcenie niezależności, suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy.

"Wyniki tych referendów będą nieważne, nie zostaną uznane przez Unię Europejską i jej państwa członkowskie" - podkreślił Josep Borrell.

"Rosja zostanie pociągnięta do odpowiedzialności"

W opublikowanym oświadczeniu napisał też, że Rosja od początku inwazji zastraszała, nielegalnie przetrzymywała, torturowała i uprowadzała ukraińską ludność cywilną, a wielu obywateli zamieszkujących rejony okupowane obecnie przez Rosjan zostało zmuszonych do ucieczki. Legalnie wybrane władze lokalne były zastępowane marionetkowymi.

"Dostęp do internetu, wolnych i niezależnych mediów oraz wolność wypowiedzi były ograniczane" - wyliczał szef unijnej dyplomacji. Dlatego - jak podkreślił - głosy oddane w fikcyjnych referendach nie mogą być w żadnym wypadku uważane za swobodne wyrażenie woli ludzi żyjących w tych regionach pod stałą groźbą militarną ze strony Rosji.

"Rosja, jej polityczni przywódcy i wszyscy zaangażowani w zorganizowanie "referendów" oraz łamanie międzynarodowego prawa na Ukrainie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności" - napisał szef unijnej dyplomacji.

Gdzie mają odbyć się referenda?

Referenda zapowiedzieli separatyści na okupowanych terenach w Ługańsku, Doniecku, w rejonie Chersonia i na Zaporożu. Jeszcze na kilka dni przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji Moskwa jednostronnie uznała niepodległość Ługańska i Doniecka. W 2014 roku w podobny sposób Kreml uznał okupowany Krym za teren Rosji. Nie uznała tego jednak społeczność międzynarodowa.

Zapowiedź referendów pojawiła się w czasie, gdy ukraińska armia systematycznie odzyskuje kontrolę nad kolejnymi terenami na wschodzie kraju, które od wiosny były zajęte przez Rosjan.


Posłuchaj

UE nie uzna rosyjskich pseudoreferendów na okupowanej Ukrainie, grozi sankcjami. Relacja Beaty Płomeckiej (IAR) 0:56
+
Dodaj do playlisty

Czytaj także:

Polecane

Wróć do strony głównej