"Ta wojna opiera się na kłamstwach". Kanada nakłada sankcje na Rosjan odpowiedzialnych za dezinformację

- Wojna rosyjskiego reżimu opiera się na kłamstwach i oszustwie. Tłumi swobodę wypowiedzi i więzi swoich własnych obywateli, którzy ośmielają się mówić prawdę. Ponieważ liczba naruszeń praw człowieka w Rosji cały czas wzrasta, Kanada podejmuje działania przeciw propagandzie, która próbuje usprawiedliwiać takie naruszenia. Kanada jest razem z Ukrainą - powiedziała Joly cytowana w komunikacie kanadyjskiego MSZ.

Kolejne sankcje

Ogłoszenie kolejnych sankcji nakładanych na Rosję odbyło się podczas wizyty w Ottawie Ewgenii Kara-Murza, żony więzionego w Rosji opozycjonisty Władimira Kara-Murzy oraz Billa Browdera, byłego szefa działającego w Rosji Hermitage Capital Management, który w 2005 r. został deportowany z Rosji.

Browder lobbował skutecznie na rzecz przyjęcia przez m.in. Kanadę tzw. Ustawy Magnitskiego, nazwanej tak dla upamiętnienia Siergieja Magnitskiego, rosyjskiego prawnika, który ujawnił naruszenia prawa przez Rosję przy przejmowaniu aktywów Browdera. Magnitski był torturowany w więzieniu i zmarł w listopadzie 2009 r. Ustawa Magnitskiego umożliwia m.in. przejmowanie rosyjskich aktywów.

• Otrucie Nawalnego. Siergiej Aleksaszenko: Nawalny ostatnio mało podróżował, Kreml czekał na okazję. Decyzja zapadła dawno
• Sankcje za łamanie praw człowieka. UE szykuje swoją ustawę Magnickiego

Komunikat MSZ

"Przez lata Kreml próbował podważać integralność terytorium Ukrainy, używając mediów państwowych i przedstawicieli, którzy powtarzają ahistoryczne tezy prezydenta Putina i oczywiście fałszywe prawne żądania" - podkreślono w komunikacie MSZ.

Wskazano, że osoby te wspierają "rosyjski reżim" w działaniach dezinformacyjnych i propagandzie. Sankcjami objęto też kanał telewizyjny TV Zwezda, działający w ramach rosyjskiego ministerstwa obrony.

Aneksja Krymu

Od aneksji Krymu przez Rosję w 2014 r. Kanada nałożyła sankcje na ponad 1800 osób i podmiotów, w tym od inwazji Rosji na Ukrainę w lutym br. - na ponad 1400 osób i podmiotów z Rosji, Ukrainy i Białorusi.

PAP/jb/pp

REKLAMA