Kanclerz Niemiec zdecydowanie odrzuca rosyjskie oskarżenia wobec Ukrainy ws. "brudnej bomby"

- Kanclerz Olaf Scholz i prezydent Wołodymyr Zełenski wspólnie podzielają pogląd, że niezależne śledztwo Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, zainicjowane przez stronę ukraińską, rozwieje wszelkie wątpliwości w tej sprawie - powiedział rzecznik kanclerza Niemiec Steffen Hebestreit, nawiązując do rozmowy telefonicznej obu polityków.

Olaf Scholz potępia Rosję

Rzecznik dodał również, że kanclerz potępia "trwające celowe bombardowanie" infrastruktury cywilnej na Ukrainie przez rosyjskie siły zbrojne.

W poniedziałek Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) powiadomiła, że na prośbę władz w Kijowie rozpoczęła inspekcję dwóch miejsc na Ukrainie po oskarżeniach Rosji, jakoby w miejscach tych prowadzono działania związane z możliwą produkcją "brudnych bomb".

Rosyjskie oskarżenia Ukrainy ws. "brudnej bomby", to prowokacja?

Rosja od jakiegoś czasu oskarża Ukrainę o przygotowywanie tzw. brudnej bomby" i plany jej detonacji na terenie Ukrainy. W celu wypromowania tego przekazu minister obrony Rosji Siergiej Szojgu rozmawiał telefonicznie z ministrami obrony szeregu państw zachodnich, próbując przekonać ich do rosyjskich twierdzeń.

Ukraina zdecydowanie zaprzecza, by posiadała "brudną bombę", by ją budowała i by planowała kiedykolwiek ją zastosować. Równocześnie ukraińscy liderzy - prezydent Zełenski, minister obrony Ołeksij Reznikow, czy szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba - ostrzegają, że rosyjskie oskarżenia mogą w rzeczywistości być zapowiedzią prowokacji.

"Brudna bomba" składa się z materiału radioaktywnego, który zostaje uwolniony za pomocą konwencjonalnych materiałów wybuchowych. W przeciwieństwie do bomby atomowej nie zachodzi tu jądrowa reakcja łańcuchowa.

• "Brutalne niszczenie krytycznych obiektów przed zimą". Szef dyplomacji UE o najnowszych atakach Rosji

PAP/jmo