Ofensywa Chin w UE. Polscy europosłowie wskazują na oczywiste zagrożenie ze strony Państwa Środka
2022-11-04, 20:00
- Ofensywa Chin, na którą przyzwalają niektóre unijne kraje jest niepokojąca - komentują w rozmowie z brukselską korespondentką Polskiego Radia Beatą Płomecką polscy europosłowie - Anna Fotyga i Janusz Lewandowski. Dziś w Pekinie wizytę składa kanclerz Niemiec Olaf Scholz mimo ostrzeżeń nie tylko u siebie w kraju, ale także w Unii Europejskiej. Wcześniej niemiecki rząd zdecydował, że nie będzie blokować zakupu przez firmę kontrolowaną przez chińskie władze udziałów w terminalu kontenerowym w porcie w Hamburgu.
Europoseł Anna Fotyga zwraca uwagę na konsolidację władzy w Chinach. - W tym sensie przestrzegałabym wolny świat, że moim zdaniem ta konsolidacja bardzo przypomina to co Putin robił z Federacją Rosyjską przed pełnoskalową inwazją na Ukrainę - powiedziała była szefowa dyplomacji. Podkreśliła, że konsolidacja dotyczy między innymi ekspansji gospodarczej wykorzystującej wpływy.
- One też nie są takie niewinne, bo ta ekspansja zwykle była prowadzona w sposób bardzo przemyślany, dotyczyła pozyskiwania trwałych elementów infrastruktury, które trudno odwrócić. Błędy są popełniane. Ja dokonuję też takiego osobistego przeglądu tych sytuacji i staram się upewnić jak to wygląda w portach na przykład i wiem, że jednak w umowach zawieranych, mogę dać przykład portu gdyńskiego, są zabezpieczenia i te udziały są takie, że one nie umożliwiają szantażu zadłużenia tak jak to zwykle się na świecie odbywa - powiedziała była minister spraw zagranicznych Anna Fotyga.
Posłuchaj
"Agresywne supermocarstwo to Chiny"
Europoseł Janusz Lewandowski podkreślił, że Chiny stały się agresywnym supermocarstwem, który narzuca światu własne reguły gry i tak jak Gazprom potrafi sięgać po broń handlową w relacjach międzynarodowych. - Niepokoi recydywa Niemiec. Niemcy budowały Nord Stream 1 i Nord Stream 2 wciskając nam wszystkim, że jest to czysto biznesowe podczas gdy w ten sposób uzależniły się od Rosji i cierpią bardziej niż inne europejskie kraje. Dojdzie pewnie do przekazania terminalu kontenerowego w Hamburgu Chinom, armatorowi całkowicie kontrolowanemu przez państwo. Trzeba wiedzieć, że ponad 20 terminali ma już udziałowców chińskich. To mnie bardzo niepokoi, bo z jednej strony uniezależniamy się od Chin, ale z drugiej strony przyzwalamy na inwestycje w czymś, co trzeba nazwać infrastrukturą krytyczną - skomentował w rozmowie z brukselską korespondentką Polskiego Radia europoseł Janusz Lewandowski.
Sama Unia w sprawie relacji z Chinami jest podzielona - są kraje, którym bliski jest model amerykański traktujący Chiny jako systemowego rywala, ale też i takie, które preferują podejście niemieckie i postrzeganie Chin wyłącznie pod kątem relacji gospodarczych.
Posłuchaj
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Beata Płomecka
es