"To mogło być zaskakujące". Niemiecki publicysta o wystąpieniu Arkadiusza Mularczyka w Berlinie

Wiceminister spraw zagranicznych, Arkadiusz Mularczyk, przebywa z wizytą w Berlinie. Polski dyplomata podejmuje temat reparacji wojennych. Niemieccy publicyści podkreślają spokojny ton w jakim wypowiada się wiceminister, co dla wielu jest zaskoczeniem.

2022-12-07, 08:11

"To mogło być zaskakujące". Niemiecki publicysta o wystąpieniu Arkadiusza Mularczyka w Berlinie

Publicysta dziennika "Welt" Philipp Fritz przeanalizował pierwszy dzień pobytu w Berlinie wiceszefa polskiego MSZ. "Arkadiusz Mularczyk w spokojnym tonie mówił o Niemczech jako »przyjacielu«". To mogło być zaskakujące, ponieważ" Mularczyk uważany jest za »Niemcożercę« i tego, który ma wywalczyć od rządu federalnego niewyobrażalne 1,3 bln euro" - napisał.

Rabunek Polski

W swojej publikacji "Welt" przypomniał, że podstawę roszczeń stanowią zniszczone miasta i zrabowane pieniądze oraz dzieła sztuki. "Przede wszystkim jednak podczas okupacji niemieckiej zginęło ponad 5 mln polskich obywateli, a wśród nich - największa wówczas społeczność żydowska w Europie. Podczas niemieckiej okupacji zamordowano 3 mln polskich Żydów" - podkreślił "Welt".

Publicysta zwrócił także uwagę na innych polskich dyplomatów, którzy mają zadbać o sprawę reparacji. "Żądania odszkodowań stanowiły też temat konferencji prasowej, na której Mularczyk zasiadł obok Dariusza Pawłosia - nowo mianowanego ambasadora RP w Berlinie. Pawłoś to doświadczony dyplomata,, z dobrą siatką kontaktów w Niemczech, uchodzi za osobę rozsądną. Powinien posunąć sprawę do przodu" - napisał Philipp Fritz.

Niemiecki dziennikarz zauważył także, że obecny rząd Niemiec kontynuuje w tej sprawie stanowisko rządu Angeli Merkel, która podkreślała, że Niemcy ponoszą moralną odpowiedzialność za zbrodnie, ale kwestia reparacji została już uregulowana.

REKLAMA

Czytaj także:

dz/tvp.info, IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej