Rosja planuje rozpocząć kolejną fazę mobilizacji? Szef ukraińskiego wywiadu wskazuje możliwy termin
Ze względu na duże straty osobowe poniesione na froncie na Ukrainie Kreml podjął decyzję, że nowa fala mobilizacji rezerwistów w Rosji rozpocznie się już 5 stycznia. Zostanie to oficjalnie ogłoszone albo w tym dniu, albo cztery dni później - oznajmił w wywiadzie dla BBC szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) generał Kyryło Budanow.
2022-12-30, 17:54
- Rosjanie mają ogromne problemy z kompletowaniem (składu osobowego) w istniejących oddziałach. Nie wystarcza im też ludzi do formowania nowych (jednostek). Biorąc to pod uwagę, podjęli już decyzję o rozpoczęciu nowej fali mobilizacji 5 stycznia. Nie ma znaczenia, czy ogłoszą to w tym dniu, czy 9 stycznia, ponieważ to niczego nie zmieni. (...) Trzeba jeszcze uwzględnić fakt, że poprzednia tura mobilizacji, którą niby zakończyli, w rzeczywistości wciąż trwa. W najlepsze wysyłają ludzi na wojnę - powiedział szef HUR.
Kyryło Budanow dodał, że jeśli chodzi o poziom wyszkolenia rezerwistów, to kolejna fala rosyjskiej branki nie będzie się niczym różniła od poprzedniej, ogłoszonej wczesną jesienią.
Rosyjska mobilizacja
Władimir Putin 21 września wydał prezydencki dekret o częściowej mobilizacji na wojnę z Ukrainą oraz zagroził "użyciem wszelkich środków", by bronić Rosji przed rzekomym zagrożeniem ze strony Zachodu. W ocenie portalu Meduza branka może w ciągu kilku miesięcy objąć nawet 1,2 mln mężczyzn, głównie spoza dużych miast.
- Zniszczona infrastruktura krytyczna, zabici i ranni. Władze Ukrainy podsumowały kolejny zmasowany atak Rosji
- Na południu Białorusi spadła rakieta. Władze w Mińsku uważają, że to pocisk ukraiński
Tuż po tej decyzji pojawiło się wiele doniesień o chaosie organizacyjnym podczas mobilizacji. Do wojska powoływano m.in. osoby z niepełnosprawnościami i bez doświadczenia w armii. Odnotowywano też liczne przypadki pijaństwa wśród poborowych, alarmowano także o fatalnych warunkach zakwaterowania rezerwistów i niskiej jakości wydawanej im broni.
Posłuchaj
We wrześniu i październiku setki tysięcy mężczyzn opuściło Rosję lub próbowało to uczynić, obawiając się wysłania na front. Jak poinformował pod koniec października ukraiński projekt InformNapalm, zmobilizowany Rosjanin trafia na wojnę średnio po siedmiu dniach od otrzymania wezwania, ginie - po 12, a na polu walki spędza zaledwie około czterech dni.
ng//IAR//PAP
REKLAMA
REKLAMA