Ukraina odpowiada na propozycję rozejmu. "Po pierwsze Rosja ma się wycofać z okupowanych terenów"

"Czasowy rozejm" między Ukrainą i Rosją jest możliwy tylko wtedy, gdy Rosja wycofa się z okupowanych terytoriów ukraińskich; w przeciwieństwie do niej Ukraina nie atakuje cudzych ziem - oświadczył w czwartek doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. Dodał, że ogłoszenie przez Rosję rozejmu z okazji prawosławnego Bożego Narodzenia jest gestem czysto propagandowym.

2023-01-05, 18:37

Ukraina odpowiada na propozycję rozejmu. "Po pierwsze Rosja ma się wycofać z okupowanych terenów"
Doradca prezydenta: "czasowy rozejm" jest możliwy tylko po wycofaniu się Rosji. Foto: CLODAGH KILCOYNE / Reuters / Forum

"FR ma się wycofać z terytoriów okupowanych - tylko wtedy będzie miała tymczasowy rozejm. Zostawcie obłudę dla siebie" - napisał doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w komentarzu na Twitterze. Podolak podkreślił także, że "Ukraina nie atakuje cudzego terytorium i nie zabija ludności cywilnej, jak robi to FR".

"Ukraina niszczy wyłącznie armię okupacyjną na własnym terytorium" - dodał doradca prezydenta.

W komentarzu dla portalu Suspilne Podolak nazwał oświadczenie Kremla o ogłoszeniu zawieszenia broni z okazji prawosławnego Bożego Narodzenia "gestem wyłącznie propagandowym".

"Rosja na wszelkie sposoby stara się choćby na pewien czas zmniejszyć intensywność walk i intensywność uderzeń na jej ośrodki logistyczne, tak aby zyskać czas na przeprowadzenie dalszej mobilizacji, budowę dużych umocnień na terytoriach okupowanych i na przegrupowanie armii. Nie udało się tego zrobić żadnymi środkami wojskowymi, więc uruchomiono standardowe fortele informacyjne" - powiedział doradca prezydenta Ukrainy.

REKLAMA

Oszustwo Rosji? 

Ocenił także, że Rosja chce "spróbować przekonać Europejczyków", by naciskali na Ukrainę, przy czym celem Moskwy są "natychmiastowe negocjacje, przyjęcie ultimatum rosyjskiego, nowa linia podziału". Nie kryje się za tym - podkreślił Podolak - "najmniejsza chęć przerwania wojny". 

Dodał również, że "tylko Rosja atakuje pociskami rakietowymi i dronami obiekty cywilne, włącznie z miejscami kultury religijnego, i robi to właśnie w świąteczne dni Bożego Narodzenia".

Doradca prezydenta Zełenskiego wypowiedział się po tym, jak Kreml ogłosił w komunikacie, że Władimir Putin polecił swemu ministrowi obrony Siergiejowi Szojgu ogłoszenie rozejmu na linii frontu na Ukrainie od godz. 12 w dniu 6 stycznia do godz. 24 w dniu 7 stycznia. W komunikacie znalazło się odwołanie do prawosławnego Bożego Narodzenia, obchodzonego 7 stycznia, i stwierdzenie, że strona rosyjska "wzywa stronę ukraińską do ogłoszenia rozejmu", by dać wiernym możliwość "udziału w nabożeństwach" podczas świąt.

Wcześniej w czwartek do takiego "świątecznego rozejmu" wezwał zwierzchnik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej (RPC) patriarcha Cyryl. Władze Ukrainy nazwały propozycję Cyryla pułapką, wskazując na wsparcie RPC dla inwazji na Ukrainę.

Czytaj także:

PAP/as/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej