Według Jana Mládka polska spółka dywersyfikuje swoje portfolio w związku z transformacją energetyczną Unii Europejskiej, a przede wszystkim zakazem rejestracji aut spalinowych, który miałby wejść w życie w 2035 roku.
"Orlen wychodzi z założenia, że nawet jeśli nie uda się w pełni zrealizować tego ambitnego celu, to i tak popyt na paliwa zacznie wkrótce spadać. Jednocześnie firma przewiduje wzrost zapotrzebowania na tworzywa sztuczne i dostrzega na tym rynku ogromne możliwości. Plastik i chemikalia produkowane z ropy będą dla Orlenu coraz istotniejsze" - przewiduje Mládek.
Autor artykułu zauważa również, że polski koncern planuje transformację - z producenta paliw na firmę dostarczającą energię głównie z odnawialnych i niskoemisyjnych źródeł.
01:02 12143257_1.mp3 Czechy: były minister przemysłu i handlu o strategii Orlenu (Wojciech Stobba/IAR)
"Innym wyzwaniem jest zmniejszanie zależności od rosyjskiej ropy. W styczniu wygasa długoterminowy kontrakt na ten surowiec. Stąd potrzeba nawiązania strategicznego partnerstwa z innymi dostawcami. Orlen wybrał największą firmę petrochemiczną na świecie - Saudi Aramco" - dodaje Jan Mládek.
Czytaj także:
IAR/mg/kor