Niemieckie media o nowym ministrze obrony: powinien wyjaśnić, czy pasuje do niego pseudonim "Rosyjski łącznik"
Boris Pistorius (SPD) krytykował w przeszłości nakładane na Kreml sankcje, spotykał się na przyjacielskich pogawędkach z dyplomatami Putina, należał do kontrowersyjnego grona "przyjaciół Rosji". Wyznaczony we wtorek nowy szef resortu obrony powinien na początku urzędowania wyjaśnić swój stosunek do państwa Putina – pisze we wtorek portal dziennika "Bild".
2023-01-17, 20:50
"Według doniesień prasowych Pistorius promował wtedy partnerstwo pomiędzy niemieckimi i rosyjskimi miastami. Było to niedługo po tym, jak Rosja dokonała inwazji na Krym i rozpoczęła wojnę na wschodniej Ukrainie" - podkreśla "Bild".
"Dobrze ustawiony kompas polityczny"
Jak pisze z kolei portal dziennika "Welt", Boris Pistorius był jednym z polityków SPD, którzy w 2018 roku opowiadali się za "przyjacielsko-krytycznym" podejściem do Rosji. Ich zdaniem unijne sankcje przeciw Rosji szkodziły niemieckiej gospodarce i wzmacniały Putina. Jednak w 2022 r. Pistorius ostro skrytykował rosyjską agresję.
Polityk był członkiem rozwiązanej już Grupy Przyjaźni Niemiecko-Rosyjskiej Rady Federalnej, której do końca przewodniczyła premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego Manuela Schwesig (SPD). Wykorzystywała ona to forum do promowania lepszych relacji z Kremlem pomimo rosyjskiej agresji na Ukrainę.
REKLAMA
Jak zauważył "Bild", na nominację nowego ministra obrony bardzo entuzjastycznie zareagowały "dwie wysoce kontrowersyjne osobistości": profesor politologii Johannes Varwick (Uniwersytet w Halle-Wittenberdze) i rosyjski lobbysta Alexander Rahr.
Varwick, który zasłynął jako przeciwnik sprzedaży broni Ukrainie, nazwał mianowanie Pistoriusa "dobrym wyborem" i pochwalił jego "dobrze ustawiony kompas polityczny". Rahr wspomniał o Doris Schroeder-Koepf, byłej żonie byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera, która od 2016 roku jest w związku z Pistoriusem. "Znając sympatię Doris do Rosji, można przypuszczać, że Pistorius, w przeciwieństwie do wielu niemieckich polityków, nie czuje nienawiści do Rosji" – stwierdził Rahr.
"Czy Pistorius, jak wielu innych z kręgu dolnosaksońskiej SPD Gerharda Schroedera, również należy do osławionej Russian Connection, grupy, która zawsze uważała imperium Putina za przyjaciela i biznesowego partnera?" – zastanawia się "Bild".
"Następny członek Russian Connection zajmuje miejsce w rządzie federalnym. Boris Pistorius musi teraz jasno zdefiniować nowy początek w polityce wobec Ukrainy i porzucić swoją wcześniejszą otwarcie prokremlowską linię" – komentuje Tilman Kuban (CDU), deputowany do Bundestagu z Dolnej Saksonii.
REKLAMA
"Jestem zszokowany i oszołomiony"
Na prorosyjską przeszłość Pistoriusa wskazuje też Andrij Melnyk, były ambasador Ukrainy w Berlinie, a obecnie wiceminister spraw zagranicznych w Kijowie. Wezwał on Niemca do intensyfikacji działań na rzecz Ukrainy. "Znaczący wzrost niemieckich dostaw broni byłby najlepszą odpowiedzią na wcześniejsze oświadczenia dotyczące Rosji" – skomentował Melnyk w "Bild".
- Ukraina musi wygrać wojnę. Odzyskanie terytoriów okupowanych jest uzasadnione i całkowicie słuszne, musimy je również poprzeć – stwierdził Pistorius latem w programie telewizyjnym "Beisenherz". Ponadto w maju polityk ostro skrytykował używanie rosyjskiego symbolu wojennego "Z" i prorosyjskie wiece w Niemczech.
"Nie do końca rozumiał niebezpieczeństwo ze strony Rosji w tamtym czasie"
Zdaniem Siergieja Sumlennego, eksperta ds. Europy Wschodniej, wcześniejsze wypowiedzi Pistoriusa wskazują, że "nie do końca rozumiał niebezpieczeństwo ze strony Rosji w tamtym czasie". Pozytywne komentarze ze strony Varwicka i Rahra są "przerażające", jednak zmiana kursu Pistoriusa daje "nadzieję, że jego postawa zmieniła się na lepsze" – stwierdził Sumlenny, były prezes Fundacji Boella w Kijowie.
REKLAMA
"W przeszłości Pistorius zwracał uwagę swoimi poglądami, które były dość prorosyjskie. Dlatego uważam, że byłoby słuszne, gdyby wyjaśnił na początku swojego urzędowania na nowym stanowisku, czy i jak rozwinęły się jego poglądy w ostatnich latach i co uważa obecnie" – podkreśla w komentarzu dla "Bild" Katja Leikert (CDU).
Prośbę od "Bilda" o komentarz bohater artykułu pozostawił na razie bez odpowiedzi.
- Prezydent Duda w Davos: chcemy zorganizować większe wsparcie dla Ukrainy
- Premier w Berlinie: wzywam rząd niemiecki do dostarczenia Ukrainie wszystkich rodzajów uzbrojenia
- Ambasador Niemiec przyznaje: ostrzeżenia Polski były słuszne, ale ignorowane
Kanclerz Olaf Scholz wyznaczył już Borisa Pistoriusa na stanowisko ministra obrony. W czwartek polityk ma odebrać nominację z rąk prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera, o czym poinformował we wtorek w Berlinie rzecznik rządu Steffen Hebestreit.
REKLAMA
PAP/mg/kor
REKLAMA