Limity na produkty naftowe z Rosji. Ambasador Sadoś: celem jest zduszenie ich przychodów

Pułapy cenowe na produkty naftowe z Rosji jeszcze bardziej ograniczą dochody Kremla. Tak podkreślał w Brukseli ambasador Polski przy Unii Europejskiej Andrzej Sadoś informując o wstępnej zgodzie na limity.

2023-02-03, 20:02

Limity na produkty naftowe z Rosji. Ambasador Sadoś: celem jest zduszenie ich przychodów
Ілюстрацыйнае фота.Foto: Shutterstock/JuiceCo

Dodał, że uwzględniono postulat Polski i krajów bałtyckich dotyczący mechanizmu dostosowującego pułapy cenowe na produkty z rosyjskiej ropy do wahań rynkowych. - Naszym celem jest zduszenie rosyjskich przychodów do budżetu. Chodziło o to, żeby zagwarantować, że regularnie, co dwa miesiące Polska będzie kontrolować ceny rynkowe rosyjskich produktów, a po drugie - ustanowić cenę maksymalną na poziomie niższym od ceny rynkowej. Będzie to duże uderzenie w rosyjskie przychody - powiedział ambasador Polski przy Unii.

Limit na rosyjski olej napędowy

Ustalono, że limit na rosyjski olej napędowy wyniesie 100 dolarów za baryłkę i 45 dolarów za baryłkę oleju opałowego. Sama Unia Europejska od niedzieli wprowadza embargo na produkty naftowe, ale w ramach uzgodnień z grupą G7 chce wprowadzić światowy limit, by jeszcze bardziej ograniczyć wpływy do rosyjskiego budżetu.

Chodzi o sprzedaż produktów naftowych poza Unię, egzekwowany europejskimi sankcjami. Zachodnie firmy będą mogły oferować usługi ubezpieczeniowe i spedycyjne jeśli będą przestrzegać uzgodnionych pułapów cenowych na rosyjskie produkty naftowe.

Posłuchaj

Ambasador A.Sadoś o limitach na produkty naftowe z Rosji - celem zduszenie przychodów (IAR) 0:26
+
Dodaj do playlisty

"Nieuzasadnione jest opóźnianie prac nad kolejnymi sankcjami UE wobec Rosji"

Polska uważa, że nieuzasadnione jest opóźnianie prac nad kolejnymi, unijnymi sankcjami wobec Rosji. Stanowisko Warszawy przedstawił ambasador Polski przy Unii Europejskiej Andrzej Sadoś podczas spotkania z ambasadorami państw członkowskich. Przypomniał, że zapowiedź dziesiątego pakietu sankcji padła 23 dni temu, a Komisja Europejska nadal nie przedstawiła żadnego projektu.

REKLAMA

Andrzej Sadoś przedstawił dziś na spotkaniu ponure statystki z Ukrainy z ostatnich 23 dni. - 561 osób było ofiarami rosyjskiego ostrzału, co najmniej 850 dzieci zostało nielegalnie deportowanych do Rosji, straty ukraińskiej infrastruktury tylko w ciągu tych 23 dni szacowane są na prawie półtora miliarda euro. Nie powinniśmy opóźniać prac nad kolejnym pakietem sankcyjnym, dlatego że to jest jeden z kluczowych elementów powstrzymania rosyjskiej agresji - tłumaczył ambasador Polski przy Unii.

Posłuchaj

Ambasador A.Sadoś: nieuzasadnione jest opóźnianie prac nad kolejnymi sankcjami UE wobec Rosji (IAR) 0:24
+
Dodaj do playlisty

Andrzej Sadoś sprzeciwił się też próbom łagodzenia sankcji wobec Białorusi i wprowadzaniu wyłączeń. Chodzi o najnowsze próby krajów na czele z Portugalią, a także Belgią i Holandią, które powołując się na bezpieczeństwo żywnościowe chcą wyłączyć nawozy z unijnych sankcji. Sprzeciw zgłasza też Litwa.

Jeden z dyplomatów tego kraju powiedział brukselskiej korespondentce Polskiego Radia Beacie Płomeckiej, że takie wyłączenie będzie się wiązało ze skreśleniem z listy sankcyjnej kilku oligarchów zajmujących się handlem nawozami. Przypomniał też, że już raz transport białoruskich towarów przez Litwę omal nie skończył się politycznym trzęsieniem ziemi i odejściem z rządu kilku ministrów.

Zobacz także:

dn/IAR

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej

Najnowsze