Brytyjskie media apelują, by przekazać Ukrainie myśliwce, o które prosi. "Żadnych półśrodków"

2023-02-09, 12:49

Brytyjskie media apelują, by przekazać Ukrainie myśliwce, o które prosi. "Żadnych półśrodków"
Myśliwce. Foto: VanderWolf Images/Shutterstock

Ukraina powinna dostać zachodnie samoloty bojowe, o które prosi jej prezydent Wołodymyr Zełenski, bo bez tego pokonanie Rosji zapewne nie będzie możliwe - oceniają w komentarzach redakcyjnych brytyjskie dzienniki "The Times", "Daily Telegraph" i "Daily Mail".

Jak zauważa "The Times", Wołodymyr Zełenski w środowym przemówieniu do brytyjskiego parlamentu - "błyskotliwym, poruszającym, mocnym i przekonującym" - słusznie podkreślał, że nie jest to tylko lokalna walka z rosyjską agresją, ale symboliczna walka między totalitarnym złem a wartościami demokracji, wolności i cywilizowanej ludzkości.

"Ukraina desperacko potrzebuje teraz zachodnich myśliwców, by odeprzeć spodziewaną rosyjską ofensywę. Zachodnie czołgi nie dotrą przez kilka tygodni. Miną miesiące, zanim załogi zostaną przeszkolone i zapewnią serwis. W końcu zrobią różnicę. Ale po miesiącach wahania to nie wystarczy. (...) Nie można ignorować pilności tego" - przekonuje "The Times", zwracając uwagę na gwałty, tortury i egzekucje cywilów będące elementem rosyjskiej napaści.

"Nowa fala ataków najprawdopodobniej będzie towarzyszyć każdej rosyjskiej ofensywie lądowej, a drony i rakiety nie wystarczą, by zapewnić bezpieczeństwo ukraińskim miastom. Jest mało prawdopodobne, że samoloty będą dostępne już teraz, aby przeciwdziałać opanowaniu nieba przez Rosję. Ale dopóki nie będą, zachodnia broń niewiele zmieni. Zełenski przedstawił mocne argumenty na rzecz pomocy, której potrzebuje jego kraj. (Premier Rishi) Sunak obiecał poprzeć jego prośbę. To powinno skłonić NATO do przekazania Ukrainie myśliwców niezbędnych do przetrwania" - wskazuje "The Times".

"Zachód musi zdecydować, czy naprawdę chce pomóc"

Z kolei "Daily Telegraph" przypomina, że zanim rozpoczęła się wojna, Wielka Brytania jako jeden z niewielu krajów poważnie potraktowała ostrzeżenia wywiadu, że Kreml rzeczywiście zaatakuje i gdy niektóre europejskie rządy siedziały z założonymi rękami lub były aktywnie obstrukcyjne, wysłała tysiące sztuk broni przeciwczołgowej, która okazała się kluczowa w pierwszych dniach konfliktu.

"Niektórzy analitycy obrony obawiają się, że (przekazanie myśliwców) byłoby zbyt daleko posuniętą eskalacją, być może skłaniającą Putina do zastosowania broni jądrowej, której użyciem od dawna grozi. Ale już wcześniej mylili się co do tego niebezpieczeństwa. Nie tak dawno temu mówiono, że Kijów nie powinien mieć obrony przeciwlotniczej, aby nie sprowokować Kremla" - zauważa dziennik.

"Zełenski wydaje się pewny, że Ukraina zwycięży. Będzie to »najważniejsze zwycięstwo naszego życia«, porażka nie tylko Putina, ale i agresorów z całego świata, którzy mają wrogie zamiary wobec swoich sąsiadów. Zachód musi jednak zdecydować, czy naprawdę chce pomóc Ukraińcom w wyparciu Rosjan, czy tylko spiskować w krwawym impasie. Wielka Brytania już wcześniej szła w pojedynkę, jeśli chodzi o zakres swojego wsparcia. Nie powinna się bać zrobić tego ponownie" - przekonuje "Daily Telegraph".

Czytaj także:

Wojna na Ukrainie. Czy Zachód udzieli pomocy?

Natomiast "Daily Mail" pisze, że należy wierzyć, iż wolność faktycznie zwycięży, jak mówił w środę Wołodymyr Zełenski, "ale bez pomocy miłujących demokrację sojuszników, ponura prawda jest taka, że jego siły w końcu ulegną przewadze liczebnej Rosji".

"Wielka Brytania i Zachód powinny napinać każdy mięsień, aby dać Zełenskiemu wszystko, czego potrzebuje. Żadnych półśrodków. Podczas gdy nasi politycy zastanawiają się nad przekazaniem większej siły ognia, Ukraińcy płacą straszną cenę w postaci krwi. (Były premier Boris) Johnson słusznie zauważa, że mamy odrzutowce Typhoon, czołgi i rakiety dalekiego zasięgu, które nic nie robią w bazach wojskowych. Lepiej byłoby jak najszybciej dostarczyć Ukraińcom tak niszczycielski arsenał. Tylko w ten sposób możemy zagwarantować sobie długoterminowe bezpieczeństwo" - przekonuje gazeta.

"Jakie są alternatywy? Albo pozwolić, by konflikt trwał w nieskończoność, przekazując tyle broni, by Ukraina nie przegrała, ale za mało, by mogła wygrać i powstrzymać rzeź. Albo ryzykować, że Putin, pomimo poniesienia naprawdę kolosalnych strat, w jakiś sposób wyrwie zwycięstwo z paszczy porażki dzięki samej sile liczebnej. Ani jedno, ani drugie nie może być rozważane" - podkreśla "Daily Mail".

ng/PAP

Polecane

Wróć do strony głównej