Rosja ograniczyła operacje ofensywne na Ukrainie. Raport brytyjskiego resortu obrony
Rosyjskie wojska znacznie ograniczyły zakres lokalnych operacji ofensywnych na Ukrainie - przekazał brytyjski resort obrony. Jak dodano, aktualna skala tych działań jest najniższa co najmniej od stycznia, a w dłuższej perspektywie najeźdźcy będą musieli wybierać pomiędzy prowadzeniem natarcia lub obrony.
2023-03-17, 10:52
Zdolności bojowe rosyjskich oddziałów zostały uszczuplone do tego stopnia, że okazują się niewystarczające nawet w przypadku niewielkich szturmów o lokalnym charakterze. Dowódcy agresora będą prawdopodobnie próbowali odbudować potencjał swoich jednostek, sięgając po rezerwy żołnierzy i amunicji - czytamy w komunikacie brytyjskiego ministerstwa obrony na Twitterze.
Sytuacja w Bachmucie
Resort odniósł się również do sytuacji w Bachmucie - miasta na wschodzie Ukrainy, atakowanego od sierpnia ubiegłego roku przez siły wroga. W raporcie potwierdzono wcześniejsze informacje ukraińskich mediów i zachodnich analityków, że rosyjskie wojska uzyskały przyczółki na zachód od rzeki Bachmutka, w pobliżu centrum miasta.
W poprzednim tygodniu rzeka wyznaczała w Bachmucie linię frontu, rozdzielając zachodnią część miasta bronioną przez Ukraińców i wschodnią opanowaną przez Rosjan. Władze cywilne i wojskowe w Kijowie deklarują, że nie zamierzają poddawać Bachmutu, skutecznie odpierają ataki najeźdźców i nadal kontrolują ważną trasę zaopatrzeniową Kostiantyniwka-Czasiw Jar-Bachmut.
- Putin nie podzielił UE, rośnie solidarność z Ukrainą. Najnowsze badanie nie pozostawia złudzeń
- Wystawa o zbrodniach w Buczy cenzurowana w Radzie UE. Dziwne zachowanie szwedzkiej prezydencji
Raport ukraińskiego sztabu
Posłuchaj
Rosjanie rzucają do boju swoją piechotę, nie licząc się ze stratami. Widać to wyraźnie zwłaszcza w Bachmucie - podkreśla ukraiński ekspert wojskowy Petro Czernyk. Jak dodaje, jest to historyczna taktyka Rosjan, którą stosują obecnie. Jak ocenia, Rosjanie ogromnym siłom piechoty mogą zapewnić podstawowe wyposażenie, bo automatów Kałasznikowa mają w magazynach bardzo dużo. - To ich klasyczne podejście - przesuwanie się do przodu ogromnym kosztem żołnierskich istnień - podkreśla ekspert.
ms/PAP, IAR
REKLAMA
REKLAMA