Rosja: podpalili wojskowe biura w proteście przeciw mobilizacji. Muzycy skazani na długoletnie więzienie

Sąd w rosyjskim Jekaterynburgu skazał w poniedziałek na karę 19 lat pozbawienia wolności muzyków z zespołu rockowego Room 32 - Romana Nasryjewa i Aleksieja Nurijewa - którzy w ubiegłym roku podpalili siedzibę komisariatu wojskowego, czyli wojskowej komendy uzupełnień - powiadomiła niezależna rosyjska telewizja Nastojaszczeje Wriemia.

2023-04-10, 12:52

Rosja: podpalili wojskowe biura w proteście przeciw mobilizacji. Muzycy skazani na długoletnie więzienie
Dwaj rosyjscy muzycy skazani na 19 lat więzienia i kolonii karnej za podpalenie komisariatu wojskowego. Foto: Andrei Bortnikau/Shutterstock

Jest to wyjątkowo surowy wyrok nawet jak na realia putinowskiej Rosji - zwracają uwagę niezależne media. Sąd zdecydował się na tak drakońską karę prawdopodobnie dlatego, że obaj młodzi mężczyźni byli wcześniej związani z resortami siłowymi. Aleksyj Nurijew pracował w strukturach Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, natomiast Roman Nasryjew - jako kierowca w służbie ochrony związanej z Gwardią Narodową (Rosgwardią) - napisano na portalu opozycyjnej telewizji. Jak dodano, muzycy spędzą pierwsze cztery lata w więzieniu, a resztę wyroku - w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.

W ocenie sądu skazani jakoby "dokonali aktu terrorystycznego", ponieważ w październiku 2022 roku wrzucili koktajle Mołotowa do budynku, w którym znajduje się siedziba lokalnej administracji miasta Bakał w obwodzie czelabińskim oraz miejscowy komisariat wojskowy. Podczas śledztwa Nasrijew przyznał, że zdecydował się na ten czyn, ponieważ sprzeciwia się inwazji Rosji na Ukrainę i ogłoszonej jesienią 2022 roku przez Władimira Putina "częściowej" mobilizacji na wojnę.

- Chciałem w ten sposób podkreślić swój brak zgody [na działania władz kraju - red.]. Chciałem, żeby mój głos został usłyszany - tłumaczył mężczyzna. Treść jego wypowiedzi przekazali niezależnym mediom lokalni obrońcy praw człowieka.

Kary za sprzeciw wobec wojny

REKLAMA

Rosyjscy opozycjoniści i zachodni obserwatorzy podkreślają, że surowe kary wprowadzone w Rosji po inwazji na Ukrainę, rozpoczętej w lutym 2022 roku, coraz bardziej przypominają represje z czasów stalinowskich. Taki pogląd wyraził np. na początku marca Peter Stano, rzecznik wysokiego przedstawiciela Unii Europejskiej ds. zagranicznych Josepa Borrella.

W pierwszych dniach marca 13-letnia Masza Moskalowa trafiła do ośrodka opiekuńczego za narysowanie w szkole antywojennego obrazka, a jej ojca, jedynego opiekuna dziecka, umieszczono w areszcie domowym z zarzutem "dyskredytacji armii". Pod koniec ubiegłego miesiąca skazano go na dwa lata więzienia.

Również w marcu Wasilij Bolszakow, mieszkaniec miejscowości Kasimow w obwodzie riazańskim, został aresztowany za opublikowanie w internecie dowcipu nawiązującego do inwazji Kremla na Ukrainę. Mężczyźnie grozi kara co najmniej trzech lat pozbawienia wolności.

Kolejny osobliwy przypadek dotyczy 62-letniego emeryta, wobec którego prokuratura w Moskwie zażądała pod koniec marca kary siedmiu lat więzienia za komentarze zamieszczane w mediach społecznościowych.

REKLAMA

Czytaj także:

ng/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej