Zełenski w Hadze. Prezydent Ukrainy opowie o rosyjskich zbrodniach przed międzynarodowym trybunałem

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski będzie uczestniczył w czwartek w spotkaniu w Międzynarodowym Trybunale Karnym w Hadze (MTK) w czasie wizyty w Holandii - poinformował Trybunał. Informację na temat tego, że dojdzie do takiej wizyty potwierdził także rzecznik prezydenta Zełenskiego, Serhij Nikiforow.

Ukraiński prezydent podczas wizyty w holenderskiej Hadze spotka się z kierownictwem Międzynarodowego Trybunału Karnego.

Prezydent Ukrainy wygłosi także w Trybunale przemówienie. Media spodziewają się, że wystąpienie będzie poświęcone w dużej mierze decyzji MTK, który w marcu br. wydał nakaz aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina i rosyjskiej rzecznik praw dziecka Marii Lwowej-Biełowej. Rosyjscy politycy oskarżeni są o deportację dzieci z Ukrainy po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na ten kraj w lutym ubiegłego roku, co jest klasyfikowane jako zbrodnia wojenna.

Według strony ukraińskiej Rosja dopuszcza się także jeszcze wielu innych rodzajów zbrodni wojennych takich jak. np. masowe egzekucje czy też ostrzeliwanie obiektów cywilnych. W badanie tych działań moskiewskiej armii zaangażowały się już liczne podmioty międzynarodowe w tym m.in. FBI.

REKLAMA

Szereg niezapowiedzianych wizyt

Wołodymyr Zełenski ma też spotkać się z premierem Holandii Markiem Rutte i minister obrony Kaisą Ollongren. Pozostałe elementy programu wizyty są utrzymywane w tajemnicy ze względów bezpieczeństwa.

Do Holandii Wołodymyr Zełenski dotarł w środę wieczorem z niezapowiedzianą wizytą po również niezapowiedzianej wizycie w Finlandii. To pierwsza wizyta prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Holandii.

W czwartek razno Zełenski przybył do holenderskiego Senatu i spotkał się z przewodniczącą Izby Reprezentantów Verą Bergkamp oraz przewodniczącym Senatu Janem Antonim Bruinem.

• Ogromny wzrost przemytu z Finlandii do Rosji. Przez granice przewożono nawet drony i sonary
• Wywiad wojskowy Ukrainy: rosyjskie elity w obawie o swoją przyszłość próbują od nas uzyskać gwarancje bezpieczeństwa

PAP/IAR/łs